Film ten zawsze kojarzył mi się z "Gremlinami".Teraz kiedy po latach odświeżyłem sobie obydwa obrazy, "Crittersy" znudziły mnie, a "Gremliny" nadal mnie śmieszą i mam do nich sentyment. Aktorstwo udane i charakterystyczna muzyka dla tamtych lat to niewątpliwe plusy. W filmie jest kilka ciekawych akcji i na pewno w dzieciństwie oglądało się przyjemnie. Dziś jest już tylko mało śmieszną ciekawostką i dużo gorszą wersją "Gremlinów". Można obejrzeć. Moja ocena: 5/10.
Innaczej Gremliny to popularny film w niedzielne popołudnia ja nie porównuje tych filmów bo każdy jest odmieny Critters u mnie wygrywa ale nieznacznie.
Mnie również te dwie serie kojarzyły się ze sobą. Z tym, że "Critters" były w tamtych czasach straszniejsze