Bardzo fajny film; aktorstwo, kostiumy, scenografia, zdjęcia i muzyka ale jest jeden zgrzyt, mianowicie Disney robi burdel w "Uniwersum" Dalmatyńczyków:
akcja książki i animacji z 1961 roku toczy się w latach 50 - tych, oficjalna kontynuacja, czyli "101 Dalmatian Street" nawiązuje do tych wydarzeń, Cruella ma tu chyba z 90 lat, potem jest film kinowy z 1996 roku, który przenosi akcję w lata 90 - te i serial animowany, który jest kontynuacją filmu + "102 Dalmatyńczyki" i teraz "Cruella", której akcja toczy się w latach 70 - tych, więc mamy aż trzy linie czasowe ;)