Widać, że twórcy chcieli zrobić coś w stylu hardcorowej czarnej komedii, ale jak dla mnie za mało w tym było hardcoru i za mało komedii. Parę scen było całkiem niezłych (np. ucieczka z domu otoczonego owcami - niczym z "Ptaków" Hitchcocka, tyle, że z owcami zamiast ptaków właśnie ;), ale poza tym aktorstwo było kulawe i generalnie film wyszedł nieco nudnawy i za mało śmieszny. Potencjał był, pomysł naprawdę fajny ale 4/10 to max.
Do "Braindead" daleko, ale próbować nie zaszkodzi ;)