Co prawda nie oglądałem "Martwicy ...", ale mi film również się spodobał.
Miła, przyjemna parodia horrorów z dwoma, max trzema niewybrednymi i obleśnymi żartami - reszta gagów całkiem udana.
Niezła komedia grozy. Po pół roku jeszcze pamiętam tekst "Jesteś drzewem". :)

Hmmm też miałem czasami odczucie że reżyser to wielki fan Petera Jacksona i jego wcześniejszych filmów :). Czarnej Owcy co prawda do Martwicy sporo brakuje, ale w pełni się z Tobą zgadzam że to dobry film podczas którego można się naprawdę świetnie bawić.

Myślę że dużo zależało od oczekiwań wobec tego filmu, ludzie spodziewali się typowego horroru a tymczasem reżyser zaserwował nam krawawą jatkę z czarnym humorem.

ciesze sie, ze w tym kraju sa jeszcze ludzie lubiacy nowozelandzki humor. mnie dobil motyw z czlonkiem gryzonym w scence finalowej ;) polecam bad taste

najśmieszniejszy jest piesek na końcu. [spoiler!]. Beeeeeeee!

To owce nie miały być straszne? No to może chociaż zabawne być mogły? Sam nie wiem. Niczego się w tym filmie nie doszukuję, ale jak mam irytujące zachowania ludzi do tego zero napięcia, dynamizmu czy w ogóle fajnych scen to co tu doceniać? Na filmie zwyczajnie zasnąłem, ale szczęśliwie obudziłem się jakoś 10 minut przed miejscem, w którym zasnąłem (mam opcje, że film po skończeniu odtwarza się od nowa) to wziąłem kanapkę, colę i dzielnie wytrwałem do końca.
W ogóle jak na Evil Dead spokojnie można było zjeść, się pośmiać, nie wiedziało się co będzie dalej, tak tutaj chujstwo z niczym jest, komedia po pierwsze to nie powinna nudzić, o czym twórcy Czarnej Owcy zapomnieli.

jak nie wiesz, to znaczy ,że jesteś debilem;that`s all.nie porownuj tego filmu do evil dad,bo to tak, jakbys zestawil przeminelo z wiatrem z pink flamingos.

Zgadzam się! Ten film to taka wielka groteska i ostra parodia.. niestety wiele osób łapie wszystko na serio!

bo i nie ma czego doceniać; lubię oglądać filmy gore, również w wersji komediowej, znam filmy Petera Jacksona jak "bad taste" i "brain dead", z przyjemnością więc zasiadłem do Czarnej owcy..; I co za rozczarowanie!! "Czarna owca" to film WIELCE NIEUDOLNY - bardzo słabe aktorstwo, żenujące dialogi, marna reżyseria - poza fabułą i kilkoma ujęciami Nowej Zelandii wszystko jest złe..

no ale nic o efektach nie wspomniałeś ;>? Ty chyba dramat oceniłeś a nie gore ;p

bardzo mnie rozbawiła twa uwaga wobec mej wypowiedzi, tak szczerze - bez ironii; być może to nie takie standardy, no ale przecież film powinien się dobrze oglądać, trzymać kupy a w tym wypadku być również krwiście zabawny, a tego zupełnie brak, ten film jest wielce słaby.. zupełnie nie przypadł mi do gustu..

zrób spoilera i powiedz mi dokładnie, co to było nie tak, bo twa wypowiedź również się kupy nie trzyma ;] :>

aby to dokładnie zrobić wypadałoby mi go jeszcze raz obejrzeć - a na to zupełnie szkoda mi czasu.. jedyne czym się tu zatem dziele to ogólne wrażenie, które ten film na mnie wywarł.. ----- zresztą, znajdziesz czas to napisz mi może co przeoczyłem i dlaczego ten film jest dobry czy bardzo dobry czy może nawet wybitny; postaram się znaleźć czas by to przeczytać

Warto zauważyć, że większość ekipy filmowej to kompletni nowicjusze z samym Jonathanem Kingiem włącznie. Młody reżyser zainspirowany filmami swojego rodaka Petera Jacksona nakręcił film gore o zabójczych owcach. Nie każdy wie, że moda na te filmy pojawiła się w latach 50 gdy to w USA panowało podniecenie wszystkim, co miało związek z atomem. Świat filmowy oszalał na tym punkcie i serwował widzom kawalki o zmutowanych mrówkach, krabach, pijawkach, ryjówkach itp. Oczywiście żadne z tych dzieł nie było specjalnie wybitne, a niektóre powstawały w niespełna kilka dni... Ten film jest swoistym hołdem złożonym tym filmom. Dodatkowym plusem jest nakręcenie go w ciekawej konwencji Jacksonowskiej. Połączenie humoru, który w podobnych produkcjach z lat 50 był efektem niezamierzonym, tu jest jest przemyślanym tłem dla ładnych efektów mechanicznych, co mnie niezmiernie cieszy, bo teraz dużo scen kręci się przy użyciu komputerów, co jest często nijaką sztuką( choć i w tym filmie sie tego nie wyrzekniemy całkowicie. ). Ten film ma byc dobrą zabawą z absurdalną fabułą i pogiętymi aktorami. Film nie jest idealny, ale spełnia swoją rolę wiec w skali filmów gore o zmutowanych zwierzakach, z zamierzonym poczuciem humoru ma u mnie 8 ;]

nie ma to jak dobre mechaniczne efekty......... a nie komputerowe gumno sztuczne jak w Wilkołaku

8/10. Czarny humor jest, krew i flaki są, gratuluję ludziom wystawiającym oceny od 1 do 7, ponieważ chyba biorą ten film hmm... serio?

ja tylko dodam że "martwicę mózgu" można obejrzeć w częściach na youtube (po angielsku) a czarna owca się nie umywa do filmu Jacksona

jej to niejaki hołd wobec jego twórczości wczesnej, a nie perfidna kopia. Film niezły jak na swój gatunek i nasze czasy...

No ale nawet ci,którym film się podobał,muszą przyznać,że aktorstwo mogłoby być nieco lepsze,bo ja odniosłem wrżenie,ze to jedna z tych produkcji podczas których to co się działo na planie okazało się zabawniejsze niż efekt koncowy...

hm no wiesz dla mnie tak wygląda dobre gore komediowe. Aktorstwo wrecz powinno być nieco sztuczne... inną rzeczą godną zauważenia jest to, że to film początkującego reżysera... wiec nie jest najgorzej. Dostałem to co chciałem pokrótce ;]

Jena odpowiedź na to aktorstwo. Troma.....

czarna owca się nie umywa do filmu Jacksona bo jest o wiele LEPSZA ! HAHA!

Jak dla mnie posrane w dobrym tego slowa znaczeniu, zupelnie jak 'martwica mozgu' chociaz 'Martwica..' byla lepsza ;D

Trzeba mieć trochę dystansu żeby móc podchodzić do takich filmów. Widocznie polacy go nie mają.
Polecam Evil Aliens i Lesbian Vampire Killers

no tak trochę zbyt serio to traktują i się obrażają. Ja polecę DEAD SNOW. ;]

no to ja polecam slither (robale) ;)

o ja też robale;d jak już tak horrory z przymróżeniem oka to nawet Hotfuzz (jest trochę gore, choć to pastisz filmów akcji ;d ) i Cottage (zarżnięci żywcem) ;d

Dead Snow był boski ;p Ja mogę powiedzieć że 'taniec truposzy' był masakrycznie śmieszny ;p

to ja polecam "Blood Diner"
prawdziwa ohydna ohyda :) chyba bardziej obrzydliwy niż martwica...
mnie urzekł.

Evil Aliens rozbroilo mnie totalnie (pozytywnie oczywiscie)...zwlaszcza scena z kombajnem ;)

osobiscie po przeczytanych komentarzach myslalem ze film bedzie durny i zalosny, ale ja zaryzykowalem, obejrzalem no i sie zdziwilem, moze troche jest ten film porobany:p ale mnie nawet zaciekawil, a nawet zdolalbym zobaczyc go drugi raz, jesli ktos ma poczucie humoru to mozna sie posmiac

Przeczytałem kilka postów zanim obejrzałem film. Ludzie pisali głównie o tym jak bardzo im się nie podobał. Po obejrzeniu muszę przyznać, że jestem miło zaskoczony. Gdyby ten wątek nie został założony to pewnie sam bym to zrobił. Jak oglądałem "Czarną Owcę" od razu sobie pomyślałem, humor to jest taki w typie "Martwicy Mózgu" co jest akurat bardzo dobrą stroną tego filmu. Ogólnie uważam że jak na całą masę współczesnych jednakowych sieczek ten film wyróżnia się bardzo pozytywnie.

Ten film to MASAKRA. Nie oglądajcie tego!!! Ani śmieszny ani straszny.

nie nastawiałam się nawet na to że ten film mnie przerazi, byłam raczej przygotowana na dobrą psychodeliczną, czarną komedie, a tu coś takiego. Zgadzam się, ten film nie jest ani straszny, ani śmieszny. To było żenujące i prymitywne.. na początku śmiałam się ale z głupoty tego filmu, no ale ile można... Beznadziejny film.

Przerażające jest że ten dziadowski film ma tak wysoką ocenę

WYBITNA KOMEDIA!

bzdurny film nieudacznie nakręcony a nie wybitny. Ani to komedia ani horror.

Czyli dokładnie taki film jaki twórcy chcieli nagrać. Jak dla mnie bomba.

sami nie wiedzieli co chcieli nagrać. Nic im nie wyszło a wy do tego teorie dorabiacie

Chcieli, czy nie chcieli. Wyszło, czy nie wyszło. Kij z tym. Grunt, że fajnie się ogląda. Amerykański Ninja był nagrywany na serio, a absurdem powala na kolana, śmiałem się przez cały film i oceniłem wysoko.

ja oceniam Twoje poczucie humoru 1/10

brawo aga! ten pies tak szczeka

pies to cie zrobił

przecież ten film to lipa . 1/10

lipa to ty

jak tak to napisz co w tym filmie było "dobre"

Dobre było poczucie humoru. Podejście z dystansem. Po twoich ulubionych filmach widzę, że lubisz wielką akcję, efekty i podniosłość, oczywistym było, że ci się nie spodoba Czarna Owca. Za mało w niej cnoty, bohaterstwa i efektów specjalnych.

lubię zieloną millę i leona zawodowca , ale masz racje lubię wybuchy ale też lubię dobrą fabułę .

millę........lol
ale tej akcji w tej mili lol ze spac mozna po kwadransie i chrapac

czytaj ze zrozumieniem , nie napisałem że w z milli jest dużo akcji .
A poza tym to jest ekranizacja książki stephen'a king'a więc to samo za siebie mówi o swej jakości .
Nie musisz się tak bulwersować z powodu że ten film mi się nie podoba , każdy ma swój gust jak chcesz to sobie lub ten film .