"Żółtki nie serfują...." :) Ot i cała prawda o filmie... Nie, no oczywiście żartuję. Zamieściłem już jeden komentarz wcześniej, ale wspaniałośc tego filmu nie daje mi spokoju :) Trochę mnie dziwi to, że zasadniczy wątek tego filmu, a więc wewnętrzne zmagania żołnierza kapitana Willarda, w których jest tyle głębi i ogrom wniosków nad sensem ludzkiego postępowania w róznych sytuacjach, jakoś uchodzą uwadze osób komentujących ten film. A może się mylę...?