Jestem na świeżo po obejrzeniu tej niezwykłej produkcji i nasuwa mi się jedno słowo --
Majstersztyk. Film mnie wprost zachwycił. Francis Ford Coppola po raz kolejny udowadnia co
potrafi zrobić w ciągu trzech godzin . Rewelacyjny dobór gry aktorskiej, narastająca powoli fabuła
wprost wszystko w tym filmie grało. Na wielki plus również zasługuje świetna muzyka. Na pewno
zapadnie każdemu w pamięć moment lotu helikopterów z muzyką Wagnera w tle czy może użycie
utworu the Doorsów The End na początku i na końcu filmu tworząc przy tym pewnego rodzaju
kompozycję zamkniętą. Ode mnie czyste 10