10/10 Przenikliwa analiza człowieka, żołnierza, który próbował znaleźć swoje miejsce w środku paskudnej wojny. Odkrywamy go dzięki ekspedycji służb specjalnych, mającej na celu likwidację tworu konfliktu w Wietnamie. Poznajemy ten świat płynąc z bohaterami łodzią po rzece przecinającej kraje konfliktu. To bardzo ciekawa perspektywa, umożliwia pokazanie bardzo wielu aspektów sytuacji, w której się wszyscy znaleźli. Polecam!
"(...)umożliwia pokazanie bardzo wielu aspektów sytuacji, w której się wszyscy znaleźli."
Nie zgadzam się. Wszyscy się znaleźli w środku wojny, wszyscy powariowali od tego piekła. Róznie sobie tylko z tym radzili.
Dlatego też widzą wszystko pod różnym kątem. W ten sposób robi się wieloaspektowo
Dużo mądrych słów, a sedno sprawy to geneza filmu. Czas Apokalipsy to adaptacja powieści 'Jądro Ciemności', w której akcja toczy się w Afryce za czasów kolonializmu. Ogólnie powieść jest bardzo psychologiczna. Twórcy filmu stwierdzili widocznie, że obraz psychozy w niej ukazany bardzo pasuje do wietnamskiego koszmaru, dlatego przenieśli go wraz ze znaczną częścią fabuły w realia wojny w Wietnamie ( nawet główna postać nazywa się tak samo ). Nie można dyskutować o tym filmie, jeśli się nie wie, jak powstał, a to właśnie, jak powstał, odróżnia go od innych filmów wojennych o odwadze, honorze, cierpieniu i szaleństwie.
Niestety, ale mylisz się. Czas Apokalipsy nie jest adaptacją powieści, a głowny bohater nie nazywa się tak samo. Tak jak w książce, głownym bohaterem jest mężczyzna płynący w dół rzeki, (w filmie - kapitan Benjamin L. Willard, w książce - Marlow). Film jest, za to, alegoryczną transpozycją, przez co można go porównać do smybolu, a ten jak wiadomo, z natury jest niejednoznaczny. Odniesień do sztuki i literatury jest w filmie więcej, chociażby, można znaleźć część manifestu surrealistów, ale to już temat na osobną dyskusję...:)
Pozdrawiam i zalecam dokładną lekturę ksiązki i filmu:)
Czas Apokalipsy jest adaptacją książki Conrada. Nie ekranizacją, bo to co innego. Coppola przedstawił problematykę po swojemu, ale to ciągle jest adaptacja.
A tobie zalecam dokładną lekturę mojego postu. Napisałem: 'główna postać', a nie 'główny bohater'. A główną postacią, zarówno w ksiązce, jak i w filmie, jest Kurtz, człowiek, który zostaje przedstawiony odbiorcy poprzez opinie głównych bohaterów, podczas ich rozmów. To jego mentalność jest najbardziej dogłębnie analizowana. Właśnie dlatego jest on główną (inaczej: kluczową) postacią.