Nie ma w tym filmie nic takiego wspaniałego, jak niektórzy twierdzą. Najpierw to ciekawy film wojenny, potem trochę filozofii Coppoli... i tyle. Dobre aktorstwo. I oczywiście świetna piosenka "The end" zespołu The Doors. Mogę dać solidne 7/10 ale nie będę rozpływał się nad tym filmem.