Nigdy przedtem, ani nigdy potem żaden film nie miał tak wyrazistego przesłania, a przez to nie stał się płytki i banalny. Niesamowita opowieść o ludzkim obłędzie. Przedtsawienie go takim jaki on jest. Zawsze jest nam obcy. Zawsze dotyczy innych, gdy tak naprawde żyjemy w nim, i po części go twożymy. Tutaj nie ma zbędnego słowa, zbyt wielkiej kwesti, za dużego symbolu. Wszystko jest ważne, ale i groteskowe. No i strach, doprowadzający nas wszystkich do nienormalności. "Pluton", "Urodzony 4 lipca", "Full Metal Jokiet" to tylko filmy ideologiczne. To tutaj możesz obejrzeć prawdziwy klimat "The End"- o to chodziło Morissonowi.