Bardzo chciałbym się o tym przekonać, ale filmu niestety nie widziałem w całości chociaż bardzo chciałem. Film był w telewizji ale dla mnie to trochę za późno (23 do 3 nad ranem to chyba nieodpowiednia pora na tak dobre filmy?)

Uwielbiam go! to był pierwszy film, który dodałam do ulubionych i nigdy go nie wyrzucę!! Przenigdy! Kocham filmy wojenne, a ten jest moją Biblią. :-)))))

To był pierwszu film, jaki dodałam do ulubionych i nigdy przenigdy go nie wyrzucę!Przenigdy!! Kocham go i mogę oglądać bez końca. Ogólnie lubie wszystkie filmy wojenne, ale ten po prostu jest moją Biblią!!

Popieram. Najlepszy film o wojnie w Wietnamie. "Pluton" może odejść do lamusa...

Zgadzam się. Żadko się zdarza żeby ktoś się odwarzył zrobić antyamerykański film, który na dodatek odniósł sukces na świecie. Coppoli się udało i za to dla niego brawa.

Ja wolę "Pluton" - rzecz gustu, ale i tak "Czas Apokalipsy" jest najlepszy z najlepszych.

Czas Apokalipsy nie jest antyamerykański.

Czas apokalipsy to film antywojenny i wlasnie jak najbardziej antyamerykański ;]
rewelacja, jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, w pewnym sensie - piękny

Wg mnie nie jest ani antywojenny, ani antyamerykański :))
Najważniejsza warstwa filmu dotyczy czego innego - natury człowieka, dobra i zła, metafizyki... Już fakt, że historia oparte jest o ksiązce Conrada, powinno dać sporo do myślenia. Rzeczywistośc w tym filmie jest uniwersalna - nieważna jest Ameryka, Wietnam itd.
Film ten to doskonale przekazany traktat o wojnie wewnątrz człowieka, piękny narkotyczny, psychodeliczny obraz.
W reżyserskiej wersji filmu mamy możnośc posłuchania opinii napotkanych Francuzów. Bardzo zapada w pamięć zdanie, o rzuconym granacie, z którego wylatują tylko ulotki pacyfistyczne. Skazuje to przerażonego żołnierza na śmierć.

owszem, film ma wymiar uniwersalny i głównie dotyczy samego szaleństwa i walki wewnątrz człowieka ALE
ale wlasnie to wojna w Wietnamie jest powodem tego szaleństwa, ona jest jego tłem i dopełnieniem, to ona niszczy człowieka
wszystko to pokazane jest groteskowo ia ja wlasnie dzieki temu odbieram to jako obraz antywojenny
zas antyamerykanski jest on wg mnie ze względu na wszelkie polityczne wstawki/motywy pojawiające się tam,co zwlaszcza widać w wersji Redux
w koncu nie mozna zapomnieć, że wojna w Wietnamie nie byla wojną USA, bo USA się po prostu wtrącilo i w końcu najbardziej zaangażowało i najwięcej na tym straciło, jest to też jedyna wojna w całej histori USA, która USA przegrało
i wprawdzie nie bezpośrednio, ale jednak zostało to tam pokazane
film bedący kolejnym rozliczeniem Amerykanów z wietnamskim dramatem

Oczywiście zdaje sobie sprawę, z traumy, jaką przeżyły Stany Zjednoczone w wyniku wojny w Wietnamie. Po II WŚ historia toczyła się wtedy dwutorowo: z jednej strony była "emancypancja" młodzieży pełnej nowych ideałów, z drugiej narastała zimna wojna. Na dodatek szereg błędów strategicznych popełnił rząd amerykański, i na dodatek nic nie osiągnął, prócz martwych żołnierzy. TV puszczała filmy prosto z frontu, co jeszcze powiększyło opór przeciw bezsensownej wojnie. Wszytsko to bardzo zaciążyło na psychice Amerykanów i oczywiście przejawiło się w kinie.
Ale nie zgodzę się nigdy na umieszczenie Czasu Apokalipsy w szeregu z tymi filmami "antywietnamskimi". Jeśli ktoś chce zobaczyć film "przeciw wojnie w Wietnamie", polecam np. Full Metal Jacket. Ten świetny film wpisuje się w ten nurt, w przeciwieństwie do "Czasu Apokalipsy".
Denerwuje mnie powierzchowne odczytywanie sensu tego filmu, na płaszczyźnie "wojna jest be", choć oczywiście mój pogląd jest ten sam.
Mam zwyczaj oglądać takie filmy dokładnie, a antyamerykańskich treści nie zauważyłem... Film cechuje się tym, że jedynie pokazuje, nie ocenia. Więc jak może być anty-jakiś????
Kiedy oglądacie, zapomnijcie na chwilę, że była jakaś wojna w Wietnamie.
Film obroni się sam, jako fantazja, jako metafora, jako prawda o człowieku.
Pozdrawiam

mysle, ze po prostu roznimy sie podejsciem do tego
ja wciąż upieram się przy swoim, a takie antyamerykanskie treści widzę chociażby w samej postaci płk. Kurtza
to, że pewne rzeczy nie są podane na tacy, nie są ukazane bezpośrednio, wcale nie znaczy, ze ich tak nie ma
ale hasłem o powierzchownym odczytywaniu sensu pojechałeś mi po ambicji, chamie hehe ;) bo trzeba by ślepym być, aby nie zauważyć "przy okazji" całego szalenstwa w człowieku tam obecnego
cóż, Czas apokalipsy to przede wszystkim dramat, co do tego się zgodzimy obaj, prawda?
pozdrawiam! :]

Sorry, ale to nie ciebie miałem na myśli jeśli chodzi o "powierzchowne odczytanie". Poprzednie Twoje posty świadczą, że to Ciebie nie dotyczy.

Tak, psychodeliczny dramat. :P Obstaję przy swoim. Pozdrawiam.

tak, psychodeliczny to dobre określenie
i wlasnie
duze wrazenia zrobily na mnie zdjęcia, strona wizualna świetna, np. rejs we mgle z dźwiękiem wyjącego surfera, wiszące na drzewach ciała czy sceny z muzyką the Doors
pierwsze minuty i scenę finałowego zabójstwa swego czasu często odtwarzałem na kompie, uwielbiam je
pozdrawiam oczywiscie ;]