Zawiedziony jestem, że nie pociągnęli wątku deski, przez moment liczyłem na to, że będzie to główna oś fabularna tej czarnej groteskowej komedii.
Potem okazało się, że jest to jakiś przerypany dramat wojenny i że nie bardzo jest się z czego śmiać.
Normalnie groza.
Ale sceny groteskowe (surfing, obiad u francuzów, dziwy z playa) znakomite. Mistrzowskie.