Moze kiedys to bylo naprawde cos wielkiego. Niestety teraz niczym sie nie wyroznia i nawet nie przekonuja mnie dobre zdjecia jak na tamte lata oraz gra aktorow.
Hm nie wiem jak zacząć. Powstrzymam się od wulgaryzmów i chamstwa mimo, iż czytając to mam problem z opanowaniem.
"Czas Apokalipsy" to jeden z najlepszych filmów w historii, a już na pewno najlepszy film wojenny. Jest to nie tylko moje zdanie, gdyż podobne opinie wygłaszają krytycy. Postaram się w kilku słowach udowodnić ci, iż w istocie tak jest i że twój post to bezsensowna, profanacyjna wręcz sterta głupot.
Stwierdziłeś że film "niczym się nie wyróżnia". Czytając to nie mogłem powstrzymać się od śmiechu zważywszy na fakt, że obraz Coppoli to prawdziwe arcydzieło. Film wprowadził przełom w kinie wojennym. Po raz pierwszy w historii górę nad bohaterstwem, wzięło ukazanie bezsensu i okrucieństwo wojny (sceny z Kilgorem, kiedy to atakują wioskę wietnamską mordując przy okazji kobiety i dzieci). Czy już sam fakt zaistnienia tego w filmie nie świadczy o pewnej głębii?? Warto również zwrócić uwagę, że ta rewolucyjna zmiana w sposobie ukazywania wojny, na trwałe stała się wzorem dla późniejszych reżyserów. Kolejne filmy typu "Pluton", "Łowca Jeleni", "Szeregowiec Ryan" są niczym innym niż powieleniem pewnego wzoru zapoczątkowanego przez Coppole. Co więcej są powieleniem gorszym, stworzonym z mniejszym rozmachem, ze słabszym scenariuszem i realizacją (nie ujmując jednak wielkości tym znakomitym filmom).
Bardzo ważne w filmie są również efekty specjalne i wizualne ogółem, które nawet ty doceniłeś. Zdjęcia, mimo iż pochodzą z lat 70 sprawiają wrażenie współczesnych. Widoczny jest kunszt operatora, którego technika była powielana w późniejszych filmach. A efekty specjalne, no cóż... Wystarczy spojrzeć na sceny zrzucania napalmu i przekonasz się, że są one tak naturalne, że wspanialszych nie trzeba.
Kolejną sprawą jest znakomity scenariusz. Przede wszystkim warto wspomnieć, iż powstał on na podstawie znakomitej noweli Josepha Conrada "Jądro ciemności". Akcja została jedna przeniesiona z Afryki w czasy wojny wietnamskiej. Sam pomysł tak rewolucyjnej zmiany w scenariuszu zasługuje na podziw. Historia wciąga coraz bardziej, zaciekawiając widza kim jest tajemniczy Kurtz. W drodze przebytej przez Willarda spotyka go olbrzymia liczba przygód, co sprawia, że momentami akcja toczy się niezwykle szybko, by wkrótce spowolnić. Czyż to nie wspaniałe i pasjonujące zarazem?? Czy nie widzisz jak wspaniale został wyreżyserowany owy film?? Czy nie pojmujesz jak cudowny i głęboki jest scenariusz??? Jak można się nudzić na takim filmie!!!!!!?????
Warto wspomnieć o grze aktorskiej, którą doceniłeś ku mojemu zaskoczeniu. Otóż w istocie jest ona wspaniała. Martin Sheen pasuje idealnie do roli współczesnego Marlowe'a. Te dopracowane do perfekcji ruchy, znakomita rytmika, i niezwykły, niepowtarzalny głos. Wszystko to sprawia, że Willard jest postacią niezwykle wyrazistą, mimo iż nie posiada niezwykłych cech, złożonego charakteru czy choćby niezwykłej osobowości. Z kolei Duvall jako Kilgore sprawia, iż tej postaci nie da się nie lubić i nie zapamiętać. Wprowadza pewien element humoru i rozluźnienia w tym trudnym miejscu jakim jest Wietnam. Sama ta historia z surfowaniem, gdy w pobliżu trwa walka z wrogiem wprost wspaniała! Do tego kultowe teksty w stylu "Kocham zapach napalmu o poranku...". Na koniec zostaje trzeci z wielkich Marlon Brando. Aktor po raz kolejny udowodnił, że nie bez powodu został okrzyknięty aktorem stulecia. Kurtz w jego wydaniu staje się postacią mroczną, enigmatyczną (na co nie mały wpływ miał również operator przedstawiając sceny z nim w półcieniu). Brando świetnie przedstawia postać pełną swego rodzaju grozy, zniszczoną wojną i życiem, będącą równocześnie bezwzględnym dyktatorem.
I na koniec zostanie przesłanie. Nie będę opisywał wszystkich aspektów filmu (chyba że będziesz chciał), ponieważ moja wypowiedź i tak jest troszkę przydługa. Otóż przesłań w dziele Coppoli jest wiele. Najważniejszym z nich jest to, iż człowiek w sytuacjach ekstremalnych przeistacza się w zwierzę. Jak sądzisz czy większość z tych biednych żołnierzy zabijałaby, gdyby nie fakt że robią to dla przetrwania?? Czy Kurtz zachowywałby się jak bezwzględny dyktator (prowadził "swój" lud żelazną ręką)?? Odpowiedź jest oczywista: NIE. Bohaterowie robią wszystko dla przetrwania, niczym zwierzęta. Drugi aspekt to potrzeba silnej ręki. Lud potrzebuje wodza. Mimo, iż Kurtz jest tyranem, plemię go kocha, bo potrzebują pasterza który ich poprowadzi, nawet, jeżeli ten pasterz jest mordercą. Zresztą gdy Willard morduje Kurtza plemię kłania się przed nim niczym wodzem, bo potrzebuje silnej ręki..
ostatnia z kluczowych spraw dla przesłania to Bezsens wojny o którym już wspomniałem wcześniej. Czy nadal uważasz film nie jest niczym wielkim?? Czy my oglądaliśmy ten sam film?? Bo po twoich wypowiedziach wątpię.
Mam nadzieję, że odpiszesz coś na mój post i że uzasadnisz jakoś swoje bluźnierstwo, bo tak mogę nazwać twoją wypowiedź dotyczącą tego filmu.
Czekam na ripostę.
Spójrz na temat Redevila pod Donniem Darko, a zrozumiesz na jakim jest poziomie. Nie przejmuj się jego wypowiedziami, to banały, a on chyba chce tylko zwrócić na siebie uwagę.
alez sie czlowieku na mnie uwzial. Stary, pan DD dla mnie jest zwyczajna szmira(bez urazy), ten film jest tak pokrecony ze poprostu rzygac sie chce. Dla pseudo intelektualistow. I nie probuj mi mowic ze to jest arcydzielo bo nie jest, nie bylo i nie bedzie. Dla mnie osobiscie nie jest nawet dobrym filmem. Aha ale dla ciebie jest lepszy od shawshank redemption. Nie mowie ze SR jest najlepszym filmem na swiecie, ale ja go osobiscie uwielbiam, ma ciekawy skrypt, swietna gre aktorow. Ma wszystko to czego DD nie ma. I mozna pisac w samychsuperlatywach o DD, a itak kazdy wie ze to szmira. Poczytaj o tym filmie w internecie. Szanuje twoje zdanie. To twoje prywatne zdanie, tak jak ja mam swoje.
Pozdrawiam.
Licze ze odpiszesz.
Ja się nie uwziąłem na Ciebie, tylko nie mogę znieść Twojej hipokryzji. Piszesz, że szanujesz moje zdanie, a pare zdań wcześniej stwierdzasz, że DD to film dla pseudo intelektualistów. I znowu mnie w ten sposób obrażasz. Nie napisałem w Twoim temacie pod "Skazanymi na Shawshank", że DD to film lepszy, tylko, że Skazani tak samo nie zasługują na pierwsze miejsce na liście, jak według Ciebie DD na 2. Nie przypisuj mi słów, których nie powiedziałem.
Czy DD nie jest arcydziełem to się jeszcze okaże. Poza tym porównywanie tych dwóch filmów to ignoranctwo. To zupełnie inne bieguny kina.
Ciekawi mnie też dlaczego można pisać z czystym sumieniem w samych superlatywach o Skazanych na Shawshank, a nie można o DD? Bo ten pierwszy bardziej Ci się podoba? To jest jednyna miara jakości filmu?
Mówisz, żebym poczytał o Donniem w internecie. Otóż czytałem i znalazłem bardzo wiele ciekawych interpretacji i pozytywnych opinii. Są też i negatywne opinie, jak w każdym przypadku odbioru filmu. Może Ty masz jakiś inny internet, albo widzisz tylko to, co chcesz widzieć.
A tak na marginesie, to jest to temat o Czasie Apokalipsy, a nie o DD, czy Skazanych. Pisz o tym we właściwych tamatach.
Wiesz co ogladne sobie chyba DD jeszce raz, ogladalem go tylko raz i widzialem w nim badziewie moze po 2 razach bedzie dobrze. ale to dopiero za jakis czas bo na razie mam wiele innych ciekawszych filmow.
szczerze mowiac zastanawia mnie fenomen tego filmu. dlaczego jest tak wysoko, przeciez jest oczywiste ze jest wiele filmow duzo lepszych ktore nawet ni sa w pierwszej setce.
No coz tak to jest....
ps. sorka ze pisze na Apocalipsie
pozdrawiam
Ale sie czlowieku rozpisales. Juz mialem tego nie czytac, ale pomyslalem ze temu kinomaniakowi naprawde zalezy zeby przekonac kolejna zablakana owieczke do tego dla mnie juz dawnego arcydziela(bez urazy prosze). Powiem ci tak szczerze mowiac ze...udalo ci sie mnie nawrocic. Tak naprawde uwazam ze film jest dobry. Napisalem jednak nuda bo nie lubie, wrecz nie znosze filmow wojennych, poprostu mnie nudza karabiny, martwi ludzie gdzie nie popatrzysz. Apokalipsa bardzo przzypomina mi pluton za ktorym takze nie przepadam. Te Filmy sa dobre ja to wiem, ty to wiesz, inni to wiedza, ALe nie mozemy wszyscy pisac tego samego. dlatego napisalem ze film mi sie nie podobal bo to jest moje prywatne zdanie. Z pewnoscia ty tez masz jakies znienawidzone arcydziela, ktore dla innych sa genialne. Aha no i jeszce jedna sprawa film ogladalem po angielsku, niestety moj angielski jest jeszce w trakcie nauki(od niedawna mieszkam w Kanadzie) wiec moze zle go odebralem przez nieznajomosc jezyka.
Mam nadzieje ze wybaczysz mi moje prywatne zdanie. Pozdrawiam.
ps. Kiedy bede w pelni sprawny jezykowo ogladne apocalypse jeszcze raz.
Moze wtedy zmienie zdanie. I napisze do ciebie.
Ehh. Taka drobna sugestia dla Ciebie i tobie podobnym: no to nie oglądaj filmów wojennych jeśli nie lubisz :) Tak samo jeśli ktoś nie lubi fantasy ,Władcy P. niech nie ogląda :)Apokalipsa powstała dość dawno i przy porównaniach ze współczesnymi filmami może wypaść słabo, ale większość filmów właśnie powiela z niej schematy. Pozdrawiam :)
ta twoja drobna sugestia nie jest dobrym pomyslem, ale dziekuje za rade.
Ludzie powinni wszystko ogladac zeby miec porownanie czlowieku, zeby sie orientowac. Jezeli nie ogladnalbym paru dobrych i slabych filmow wojennych to skad mialbym wiedziec czy je lubie czy nie, to samo tyczy sie innych gatunkow. Przypuszcam ze poprostu pozwoliles sobie na taki zarcik....hehe.
Pozdro dla wszystkich maniakow Apocalypse.
Bacznosc, wachac mi napalm
Dokładnie :) Nie dajmy się zwariować przez taki czy inny film. Każdy niech ogląda to co lubi, tudzież ocenia inne filmy po obejrzeniu, a wtedy cały ten interes (filmweb) będzie się kręcił i będzie wesoło :)
Zgadzam się we wszystkim oprócz jednego - "Łowca jeleni" był przed "Czasem...", więc nie mógł z niego powielać ;)
Do Cześka. Nie uważasz że film, sam w sobie, oprócz genialnie wyreżyserowanego obrazu, świetnego morału, ukrytych alegorii, metafizyki, efektów specjalnych itp, powinien mieć coś co sprawia że widz czuje podziw dla filmu, zapomina o rzeczywistości i jest wręcz zahipnotyzowany?? "Czas APokalipsy" uważam za film dobry, ale nie fascynuje mnie, nie budzi emocji, a to chyba najważniejsze w filmie ( dla mnie). Bo w końcu kto nie lubi "ET" czy "króla lwa"?? A lubią te filmy bo wzruszają. Nie pomyślcie że je porównuje, bardziej cenie "Czas Apokalipsy" ale nie zapominajmy że kino POWINNO BUDZIĆ EMOCJE.:)
Muszę przyznać Pan...Kracy że to bardzo słuszna uwaga. Oczywiście wiem jak ważne są emocje w kinie (sam jestem strasznym kinomaniakiem:)) i faktycznie w mojej wypowiedzi nawet nie wspomniałem o tym.
Film do ciebie nie przemówił. nie widzę w tym nic złego i nadzwyczajnego. Jednak zwróć uwagę, że patrzysz na film obiektywnie i subiektywnie. Patrząc obiektywnie powiedziałeś, iż był "dobry", subiektywnie, że do ciebie nie przemówił. To rozumiem, w pełni. Redevil zaś w swojej krótkiej wypowiedzi sprofanował film. To taka mała uwaga.
Do mnie "Czas Apokalipsy" przemówił w 100% i jak powiedziałem wcześniej wciągnął mnie wyjątkowo. Będę więc bronił filmu jak lew:)
Do Redevila:
Cieszę, się, że moja wypowiedź w jakikolwiek sposób zmotywowała cię do ponownego obejrzenia filmu i możliwości ziany zdania na jego temat. Naprawdę polecam obejrzyj jeszcze raz uważnie film:)
cześć!!!!
Osobiście oglądałem ten film 3 razy.Za każdym razem spostrzegłem w tym filmie coś interesującego.I to nie jest żaden banał.
Chociaż raz na trzy lata chciałbym obejrzeć tak dobry film.
O ile dobrze pamiętam Marthin Sheen zadebiutował w tym obrazie.
Ale na pewno na planie tego filmu Sheen miał zawał serca.
Czołem Redevil
O zawale serca Sheena na planie filmowym dowiedziałem się z jakiegoś programu TV (Planete lub innego).Okoliczności tego zawału nie są mi bliżej znane.Myślę że film nagrywany był w tropikach i to był powód jego choroby.
pozdrawiam
Tuta
ok spoko dzieki. Ciagle trapi mnie mnie pytanie czy faktycznie "czas apokalipsy" jest takim ponadczasowym arcydzielem. Rozumiem ze kiedys to bylo cos, ale zeby dzis mowic ze dalej jest to najlepszy film troche mnie to dziwi.
Czołem Redevil
Osobiście uważam,że nie jest to najlepszy film jakiego widziałem.Pzede wszystkim nie można klasyfikować filmów (najlepszy lub słaby).Każdy film jest o czymś innym.W światowej kinematografii jest dużo filmów równie wartych uwagi.Najbardziej cenię w tym filmie (Czas apokalipsy)reżysera.
A mianowicie ,że odważył się pokazać wojnę wietnamską z innej strony.
Po nakręceniu tego filmu,Amerykanie oczekiwali obrazu bohaterskich żołnierzy.A zobaczyli naćpanych amatorów windsurfingu itp.
Chyba przyznasz mi rację,że ten film jest lepszy np.od,,Rambo,,i temu podobnych gniotów?
Pozdrawiam
Tuta
P.S Napisz kilka Twoich topowych tytułów.
"A mianowicie ,że odważył się pokazać wojnę wietnamską z innej strony.
Po nakręceniu tego filmu,Amerykanie oczekiwali obrazu bohaterskich żołnierzy.A zobaczyli naćpanych amatorów windsurfingu itp."
Nie wydaje mi się, by w 1979 Amerykanie mieli jakieś złudzenia co do wojny w Wietnamie, a już na pewno nie byli zaskoczeni krytycznym, pacyfistycznym spojrzeniem. Było obecne w kinematografii wcześniej. Pod tym względem Coppola nie był pierwszy.
Za to pod względem surrealizmu i tragikomizmu chyba był najlepszy, a "Czas Apokalipsy" okazał się być filmem odmiennym od innych 'wietnamskich', ponieważ nie zajmował się polityką ani propagandą czy ideologią.
Ma wiele warstw, swoją własną głębię, całą symbolikę. I dodatkowo ta ciekawa, oparta na Conradzie, historia jest opowiedziana w doskonałej formie: piękne zdjęcia, doskonale dobrana muzyka, idealne aktorstwo. Wart jest wielokrotnego oglądania.
Topowych tytolow? Wojennych. Ok
Najbardziej podoba mi sie:
1.Wrog u bram -naprawde bardzo mi sie podobal
2.Cienka czerwona linia
3.Szeregowiec Ryan
4.Apocalypse
5.Pluton
wrecz uwielbiam takze dwa filmy zwiazane z czasem wojny:
-liste shindlera
-Pianiasta
kazdy oglada to co lubi? film jest wysoko oceniany zreszta niektore filmy (na przyklad ten) po prostu trzeba obejrzec..... ja ogladalem film wieczorem i ostatnie 40min troche mnie nudzilo (film ma 3,5h) tzn za bardzo przegadane jak na ta godzine, film bardzo dobry - 8/10 - i tu pojawia sie kwestia oceniania - staram sie oceniac zgodnie ze slownym opisem oceny i to jest zwykle ponizej sredniej (tzn np 6 to fim niezly itp)