Pierwszy raz zetknąłem się z nim dawno temu i jakoś nie pamiętam żeby szczególnie mnie zachwycił, ale dopiero niedawno przeczytałem książkę na podstawie której powstał scenariusz i muszę przyznać że inaczej podszedłem do tego filmu podczas drugiego seansu i dużo więcej doceniłem. Niesamowite w tej historii jest to jak dużo daje ona możliwości, gdzie początek filmu jak i jego koniec są w jakiś sposób określone natomiast to co będzie się działo podczas całej podróży jest tylko ograniczone inwencją reżysera, który może wplatać najróżniejsze sceny nie zależnie od miejsca i czasu gdzie napięcie i ten duszny klimat dżungli i tak powoli narastają. Genialnie zbudowany, wyreżyserowany i zagrany film ze świetną muzyką. Dla mnie jeden z najlepszych i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę a scena z helikopterami i utworem Wagnera niezapomniana.