Przez ok. 2/3 czasu film naprawdę był bardzo dobry, ale od momentu dotarcia do zbuntowanego porucznika film strasznie zaczął przynudzać i ogólnie zrobił się strasznym psedu-filozoficznym bełkotem Coppoli.
Dlatego ogólna ocena jednak nie za wysoka, bo na koniec ma się poczucie mimo wszystko nieco zmarnowanych ponad 3h czasu.
no niestety mam podobne odczucie co do końcówki, tzn. spodziewałem się ciekawiej zrobionej... rozczarowuje a tyle się naczekaliśmy aż tam dotrze... szkoda.
A czego się panowie spodziewaliście??? że Willard zamieni się w Rambo i wytnie po kolei wszystkich tubylców i oddział Kurtza, a to wszystko w otoczcce wybuchów i lejącej się krwi???
Ja tam nie wiem, ale jak dla mnie to w końcówka była najbardziej...intensywna? szalona? Pod koniec film rozpędził się na dobre:)
Ja myślę,że jesteś mało dojrzały skoro piszesz coś w stylu cytuje "zrobił się strasznym psedu-filozoficznym bełkotem Coppoli".Widac kompletnie nie zrozumiałeś przesłania tego filmu.
A więc Wy "dojrzali" wytłumaczcie nam przesłanie filmu. Co miała znaczyć ta cała "końcówka". Dla mnie ten film ma dwie części. Rewelacyjną pierwszą.. I (przykro mi jeżeli kogoś uraziłem, nie miałem tego na celu) bardzo kiepską część drugą.
"A czego się panowie spodziewaliście??? że Willard zamieni się w Rambo i wytnie po kolei wszystkich tubylców i oddział Kurtza, a to wszystko w otoczcce wybuchów i lejącej się krwi??? "
święta racja .
Druga "część" jest dużo lepsza niż podróż Willarda .
Dopiero tam można zobaczyć prawdziwe oblicze Kurtza i piekło w którym jest i rządzi .
Pokazuje jego upadek moralny ale i zarazem nieudolność widać że już przez chorobę traci kontrolę .
A co do samej końcówki to jest lepsza o dziwo niż w książce .
Ja też uważam że pierwsza cześć była lepsza ogólnie powiedziałbym ze to film drogi:) ale nie na poważnie to troszkę rozczarowuje końcówka.
Film w swojej końcówce zamienia się w mroczny, psychodeliczny odlot. Jak ktoś nie lubi takich klimatów i spodziewał się typowego filmu akcji to może być nieco rozczarowany. Osobiście mam nieco mieszane uczucia co do zakończenia choć mimo tego i tak uważam film za bardzo dobry i wart mocnej ósemki.
W pierwszej części jest akcja - sensacja - trochę awanturnicza historia. W drugiej częsci akcja rozgrywa się podskórnie pomiędzy bohaterami, Marlon Brando jest obłędny. Podobnie jak w książce, przygody, budowanie napięcia, poznajemy bohaterów, a na koncu czaaaaaaaad. Zaś zupełnie na samym koncu film wraca do punktu wyjścia i Marlowe może wrócić do swojej meliny, chlać i czekać na kolejną akcję.