Do tego ma fabułę.

Polać mu :D

Mówiłem o Czasie, zią. Trudno porównać taką nieskładną strzelaninę do jednego z największych filmów w ogóle.

Pluton jest oboma, Czas żadnym z nich

*obydwoma

Niestety... Ja kocham stare dobre filmy, kocham sięgać po klasykę bo z reguły się na niej nie zawodzę i nawet jak film trwa 3 godz to wiem że czasu nie zmarnuję.

Tutaj może i czasu nie zmarnowałem bo jak można nie widzieć "Czasu Apokalipsy", aczkolwiek film w ogóle do mnie nie przemówił. Postacie były strasznie nijakie i załoga łodzi którą główny bohater płynął i ludzie których spotykali.

Ogólnie film była to wędrówka przez rzekę i spotykanie różnych ludzi doświadczonych przez wojnę - miało to ukazać bezsens i ukazywało, aczkolwiek zarówno ludzie spotykani jak i ich wątki były strasznie nieciekawe. Jedyne co pamiętam z tego filmu bo było warte zapamiętania, co wryło mi się do głowy to jedno zdanie podczas rozmowy chyba z francuzami - "Ale wy (Amerykanie) walczycie o największe nic w historii" - to zdanie podsumowało całą wojnę i przebiło wszystko co działo się przez 3 godz w filmie.

No i postać grana przez Brando... Nie wiem co miał autor na myśli ale Brando ogolony na łyso w piżamie wśród wymalowanych dzikusów i dziennikarza świra? wtf? Film na 6,5/10 moim zdaniem.

A "Pluton"? Tam mamy wszystko ukazane - każdy żołnierz był strasznie charakterystyczny, każdy był inny byli i źli, i walnięci, i dobrzy, była piękna muzyka, pokazane było co wojna robi z człowiekiem (przemiana Sheena), też jest dużo dużo więcej wartych zapamiętania zdań i ciekawych sentencji.

Pluton ma u mnie 9,5/10 bo jest filmem dużo dużo lepszym moim zdaniem.

Rozpatrywanie Czasu apokalipsy jako filmu wojennego to błąd. Wojna tam jest jednym z elementów i pretekstem do ukazania ciemnej strony człowieczeństwa. Postać Kurtza jest symbolem tego co się dzieje gdy człowieka nic nie ogranicza (choćby na wojnie) i odrzuca on moralność.

Może te opracowania pomogą:
http://www.ofilmie.pl/analizy/apocalypse-now-redux/

Przepraszam, że w osobnych postach ale serwis twierdził, że coś było niezgodne z regulaminem.

http://film.org.pl/prace/czas_apokalipsy.html

Z pewnością zerknę do tego i przeczytam bo być może odkryje w Czasie Apokalipsy coś więcej ;)

ehh... po przeczytaniu tych tekstów najarałem się na obejrzenie jeszcze raz "Czasu Apokalipsy" jak arab na kurs pilotażu ;d

Chyba wiem czemu mam problem z niektórymi filmami jak np. Fargo, Czas Apokalipsy, To nie jest kraj dla starych ludzi...

Po prostu po takich ocenach i takich komentarzach spodziewam się bóg wie czego od tych filmów i początkowo zawiedziony nie dostrzegam tego jak są one dobre. Dopiero za drugim podejściem gdy nakręcę się i entuzjazm opada dostrzegam uroki tych filmów. Z "Fargo" i "To nie jest kraj dla starych ludzi" drugi seans dał bardzo wiele plusów w mojej ocenie. Więc z "CZasem Apokalipsy" może będzie podobnie.

Dzięki w każdym razie za te linki ;)

Czas na pewno nie jest filmem łatwym w odbiorze. Sam miałem z nim problemy po pierwszym obejrzeniu. Podobne wyzwanie rzuciła mi tylko 2001 Odyseja kosmiczna. Na szczęście w obydwu przypadkach ponowny seans rozwiał wszystkie wątpliwości.

A Jądro Ciemności czytałeś? Warto, bo to luźna interpretacja tej książki. Też ciężka, ale wprowadza w klimat filmu.