Uwielbiam Beana i jak zwykle świetnie zagrał. Uważam, ze film jest niedoceniany i powinien był mieć premierę w kinie. Szkoda, że polscy dystrybutorzy nie zdecydowali się na to. Fajnie by go było obejrzeć na dużym ekranie.
Trzeba być naprawdę bohaterem aby przetrwać film do końca. I trzeba być bohaterem aby zrobić film na podstawie tak fatalnego, bez napięcia i werwy scenariusza. Jeśli ktokolwiek zwabiony pięcioma pierwszymi minutami filmu zechce oglądnąć dalej to napiszę wprost - dobre już było.
Jak w temacie, ten film to paździerz przewidywalny do bólu w swojej prostocie. Reżyser Adrian Vitoria powinien zastanowić się nad drugą częścią pt. "Czas widzów zmarnowany"
W swej łaskawości dałem mu 3 gwiazdki choć miałem dać 2 ale jadłem pyszne naleśniki na obiad i nie chcę psuć już tego sielankowego nastroju.
nie wiem co się ludzie tak podniecają tym filmem... naprawdę kiepska fabuła. parę strzelanek i tyle. jak ktoś twierdzi że to dobre kino wojenne to chyba nie widział żadnego innego filmu o podobnej tematyce. niestety słabo i nie ma co oglądać. wynudziłem się jak nigdy
Film poniżej przeciętnej. Obejrzany bez jakichkolwiek emocji. Kiepska gra aktorska, a w szczególności Danny Dyer'a (nieprzekonujący) i Miko (bez komentarza..).
Odradzam oglądanie tego filmu nawet najzagorzalszym fanom filmów wojennych. Kompletna strata czasu. Film jest produkcją klasy C dla najwytrwalszych hardkorowców...
Zacznijmy może od gry aktorskiej, chociaż w tym wypadku o "grze" nie można mówić. Wydawać by się mogło, że jeśli w filmie gra Sean Bean to można się...
Uważam ,że film jakimś wybitnym dziełem to nie jest, co do prawdziwości przedstawionych wydarzeń też miałbym wątpliwości zapewne .
Jednak jest to jak najbardziej film do obejrzenia, choćby pod względem rozrywkowym, gdyż naprawdę nie ogląda się źle.
Wiadomo film był schematyczny ,nie wyróżniał się niczym zbytnio...
Nie jest tez rewelacyjny. Podsumowujac: warto zobaczyc, choc ilosc niescislosci troche za duza (mundury, zachowanie etc). Ale OK, niech bedzie.