PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=563790}

Czas bohaterów

Age of Heroes
5,4 5 331
ocen
5,4 10 1 5331
Czas bohaterów
powrót do forum filmu Czas bohaterów

Odradzam oglądanie tego filmu nawet najzagorzalszym fanom filmów wojennych. Kompletna strata czasu. Film jest produkcją klasy C dla najwytrwalszych hardkorowców...

Zacznijmy może od gry aktorskiej, chociaż w tym wypadku o "grze" nie można mówić. Wydawać by się mogło, że jeśli w filmie gra Sean Bean to można się spodziewać czegoś lepszego niż mega gniot... A tu psikus. O ile gra samego Bean'a ujdzie to popisy chłystka Dyera i megagwiazdy Miko zakrawają o groteskę. Nie wiem kto dostrzegł talent dramatyczny w Dyerze, ale ten ktoś musiał być ślepy. Chłopak się nadaje do gry trzecioplanowych parobków, a nie do ciągnięcia całego filmu. Ktoś na siłę zrobił z niego twardziela, a koleś wygląda jak typowy jednostrzałowiec. Na panią Miko szkoda słów, miejsce drewna jest w lesie.

Fabuła kuluje masakrycznie. Masa błędów, które wychwyci nawet małe dziecko. Wystarczy wymienić kilka z nich:
1) elitarni komandosi zostają wysłani do śnieżnej Norwegii w brązowych ciuszkach, o czarny humor ociera się scena, w której chłopaki skradają się w swoich ciemnych uniformach po zaśnieżonych wzgórzach i udają, że ich nikt nie widzi
2) po zrzuceniu z samolotu chłopaki muszą nadrobić drogi i przejść przez zamarznięte jezioro, no i sobie przechodzą, dziwne jest natomiast to, że nazajutrz na tym jeziorze nie ma śladu lodu, odwilż konkretna
3) scena przy gospodarstwie, naziści mają jeńca i go dręczą na polanie, herszt nazistów - jakiś wyższy oficer - odgrywa przedstawienie i cały czas jest wystawiony na strzał jak kaczuszka, a nasi komandosi decydują się zestrzelić swojego kumpla - żeby mu "ulżyć w cierpieniach"
4) nasz superbohater Dyer podczas rozpaczliwej ucieczki wystrzeliwuje wszystkie naboje, a gdy widzi nadchodzących 3 nazistów to wyjmuje scyzoryk i próbuje sobie poderżnąć gardło, tak się zachowuje bohater?! oczywiście zostaje on ocalony, słychać 3! szybkie! strzały i trzech nazistów pada, zza pleców Dyera wyskakują dwie ofermy (dziewczyna i jakiś mózgowiec z centrali) - no scena palce lizać, popis umiejętności strzeleckich i sztuki kamuflażu przepiękny
5) i jeszcze ta chatka tajnej agentki, śmiechu warte, szopa zbita z paru desek, z dziurami takimi, że podczas zamieci jest w niej więcej śniegu niż na zewnątrz; oczywiście cały oddział pakuje się tam bez problemu i siedzi jak w najlepszym hotelu, brakowało tylko odpalenia stojącego tam kominka

Jednym słowem TANDETA. Zawsze się zastanawiam jak to jest wydać niemałe pieniądze, zatrudnić pseudomegagwiazdy, a film i tak obejrzą tylko najwięksi hardkorowcy i to nie w kinie, a na divXie, ewentualnie na DVD.

ocenił(a) film na 3
smakosh

Tych błędów było więcej
- W lesie kilku nazistów w stopniu podoficerskim postanowiło przesłuchać schwytanego skoczka, tłuką go, krzyczą na cały głos, by powiedział jakie jest ich zadanie, rozumiecie PODOFICEROWIE przesłuchują więznia... dookoła lądują komandosi, a Ci zamiast odprowadzić więźnia do jednostki, w środku całego zamieszania nie osłaniani, robiąc straszny hałas przesłuchują więźnia.
Sama postać grana przez Danny Dyera, to jakaś kpina. Bohater miał przejść taką metamorfoze przy szkoleniu na komandosa, że po krótkim szkoleniu i groziło mu wywalenie z jednostki, że podczas pobytu tutaj nauczył się więcej niż przez całe życie. Czego tam go nauczyli ? w filmie szkolenie to parę scen w których ciężko biegają, opuszczają się na linie ze skarpy, strzelanie - faktycznie przez całe życie człowiek nie zdobędzie tyle wiedzy.

Film tak mierny, że aż oglądanie sprawiało ból.

ocenił(a) film na 5
smakosh

Coz film byl proba nawiazania do hitow w stylu -Dziala nawarony lub Parszywa dwunastka-wyszla namiastka,obejrzalem bo lubie Seana Beana,ktory chodzi po planie filmu w pieknym makijazu,coz do obejrzenia w niedzilne popoludnie zamiast familiady.

ocenił(a) film na 2
drsmierc

W filmie wychwyciłem więcej błędów, ale najbardziej zastanawia mnie jeden fakt: skoro Niemcy są w posiadaniu super-radaru, który potrafi wychwycić nawet lot muchy, to dlaczego bohaterowie są transportowanie na misje... samolotem?

Anticitizen One

Celna uwaga,
zresztą zestaw smakosha też słuszny,

dorzuciłbym jeszcze:
- co za idiota wysyła komandosów do Norwegii bez palet śnieżnych i koców do zacierania śladów (kolor mundurków nie mógł być biały bo by się z prawidłowo ubranymi niemcami myliło :D),
- powyższe prowadzi do następnej bzdury - środek norweskiej zimy a chłopaki idą po śniegu jak Chrystus po jeziorze - zapewne po palach ...
- jakim cudem ufający swojej technologii Brytyjczycy wyposażają elitarną jednostkę w thompsony produkcji "kolonialnej" strzelające drogą i ciężką amunicją .45ACP, nie wspominając o tym że szkolili się w obsłudze MP40 który był w tamtych czasach doskonałą bronią, zwłaszcza do działań na tyłach wroga (dostępność amunicji), ewentualnie STEN z wytłumieniem - pasowały do niego magazynki od MP40, a amunicji 9mm para można było mieć przy sobie znacznie więcej niż .45.
- i jeszcze drobiazg - broń wypadałoby przemalować na biało...

tyle mnie uderzyło, a to dopiero połowa filmu

roball_2

Tez mnie uderzylo: skad wzieli Thompsony w 40r? Dlaczego nie wyslano ich w niemieckich mundurach ze "schmeisserami" MP-40? Tym bardziej, ze na nich cwiczyli strzelanie na obozie w Szkocji. Zreszta ta jednostka glownie uzywala Stenow z tlumikiem w zadaniach na tylach wroga.

Anticitizen One

5 minut i następny rodzynki
- pełna konspira i superkomando rzuca się na łącznika, a łącznik się drażni i hasła nie chce podać bo jej na ambicję wleźli... napięcie jak w myszce miki :D
- ta sama scenka, jeden z chłopaków z thompsonem przy nosie przegląda teren... wszystko cacy tylko ten pistolet ma mechaniczne przyrządy celownicze - przez małą dziurkę lepiej widać okolicę?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones