Musze przyznać że w dobie beznadziejnych polskich komedii romantycznych jest jednak nadzieja. Film który skłania do myślenia jednak w dwojaki sposób. Można pomyśleć jak to się dzieje że w Polsce w XXw. nie można wyżyć itd. ale moim zdaniem chodzi tutaj o tragikomedyjną rolę Piotrusia. Wybitnego niezdary, uzależnionego do 30 roku od matki. Żal go czasami ale jeśli ktoś "zapierdalał" kiedyś jak to wymienione w filmie to sam sobie zadaje pytanie co też Piotruś niby robił przez te wszystkie lata. Film jak dla mnie genialny dla wszystkich ludzi w wieku 21-22 lata bo to własnie wtedy główny bohater wpadł w gówno i skończył jak skończył.Wybitnie dla polskiego kina daje całe 7 choć kirva sam się sobie dziwie. Komentarz generalnie powinien wynosić z 10 razy tyle pojemnościbo film jest tego wart. Ale pozostawie to opinii oglądających.