:/ To co lubisz zafso?

?

Ulubione filmy...

aha...

No więc? Co wg ciebie nie jest dnem i wodorostami?

film, który zostawia w pamięci coś więcej niż tylko myśl, że straciło się czas

jesteś mało inteligentny skoro nie domyśliłeś się że koleżance chodziło o tytuł ulubionego filmu a nie jego chwalenie

Wielki fan Dr Housa:P

wystarczy, że Ty byłaś na tyle inteligentna i znasz ten ten film ;)

house to serial a jeśli chodzi o tracenie to policz sobie ile godzin już go oglądałeś, może nawet dni

jeżeli oglądana rzecz jest tego warta, czas wtedy nie jest stracony.

Spokojnie, każdy ma swoje zdanie, tylko miło by było gdyby potrafił swoje zdanie w jakiś sposób uzasadnić...

moze warto jeszcze raz obejrzec, po Twojej ocenie Poprostu Milosc wierze, ze jeszcze jest nadzieja i dla Ciebie i Twojej oceny tego filmu :D

Film jest sympatyczny i go lubię, ale zdecydowanie przychylam się do opinii able. Niestety tak to już działa (zwłaszcza w naszym kraju), że LGBT, czy Żydów nie można obrażać w imię poprawności politycznej, ale chrześcijańśtwa to już nie dotyczy - a są też przecież ludzie, którzy czują się przez to dotknięci

Pff... następny się chce popisać umiejętnością krytykowania filmów na Filmwebie. Szkoda słów...

Po pierwsz to ty chyba wogole filmu nie zrozumiales. Jest w nim przejrzysta - wg mnie - nauka chrzescijanska. Nauka o tym, ze blizniego trzeba kochac oraz, ze Bog ma rozne sposoby docierania do wiernych. Szkoda, ze zapominasz, ze 2000 lat temu Jezus byl wyrzutkiem i, ze go za gloszone nauki wg chrzescijanstwa zabito. I dokladnie to samo (na mniejsza skale) dzieje sie tutaj: wyrzutek zmienia spoleczenstwo na lepsze.
Wiem, wygodniej jest robic z siebie ofiare. Szkoda, bo chrzescijanstwo to piekna religia.

Po drugie, malo wiesz o filmach, a ferujesz sady. Sa zarowno zydowskie jak i muzulmanskie filmy, ksiazki, gazety krytykujace dane spoleczenstwa. Fakt do nas one rzadko docieraja, ale jak ktos chce to znajdzie.

Kurcze, juz nawet nie mozna zrobic filmu, w ktorym jakis pajac jest obludny, bo sie zaraz odzywa jakis "uciemiezony".

Zbędę ten mierny komentarz milczeniem. I odeślę cię do powtórzenia lektury pierwszego wpisu.
Na koniec zdanie dla pozbawienia resztek złudzeń: Film jest adaptacją na wskroś antyklerykalnej książki.

Domyslam sie, ze nalezysz do tej czesci spoleczenstwa, ktora krytyke ksiedza uznaje za grzech?

Tak, owszem, racja, oczywiście, dokładnie, właśnie:) A teraz wygoogluj sobie zwrot "argumentum ad personam".

Coz, moze dlatego sie nie rozumiemy, bo ja nie uoasabiam Boga z ksiedzem. Zycze szczescia.

... oraz wygoogluj sobie słowo "ironia". Ja również pozdrawiam.

Następny "czarny krytyk".Aaa,i znam łacinę i wiem co to ironia.Wyobraź sobie ,że inteligentnych ludzi jest całkiem sporo.
Czy tak trudno przyznać,że kler to tylko ludzie,omylni,grzeszni.
O sprawkach kleru dużo ostatnio słychać.I są to poważne sprawy,a nie dylemat-jeść czy nie jeść czekolady w poście.
W filmie raczej nikt nie atakuje kleru-młody ksiądz jest sympatyczny i ma dośc siły by jednak nie poddawać się presji.
Kaolików też nikt nie atakuje bo wielu z nich okazuje się byc sympatycznymi,miłymi ludźmi wpadającymi do sklepiku z czekoladą i sumiennie wypełniajacymi obowiazki katolika.:-)Więcej luzu życzę.

1. Czy określenie "czarny krytyk" mam traktować jako inwektywę?
2. Bezwzględnie każdy człowiek jest omylny, grzeszny.... nie tylko przedstawiciele kleru.
3. O "sprawkach kleru" dużo się mówi - bo są tematy wzbudzające wielkie kontrowersje, tematy, na których świetnie się zarabia. Gdy dziennikarz ma pisać o aferze pedofilskiej w belgijskiej bursie lub angielskiej parafii - to zazwyczaj wybierze parafię - gdyż to ludzi bardziej "dotknie", m.in. dlatego tyle się o różnorakich aferach słyszy (bynajmniej nie chcę nikogo wybielać, a raczej jak już pisałem podkreślić istnienie pewnej dysharmonii w traktowaniu przez massmedia (w co wpisuje się ten film) katolików, żydów czy muzułmanów).
4. Dzięki. Jestem wyluzowany, a "ten temat w swym głównym założeniu ma prowokować i zmuszać do myślenia".
Pokój Wam wszystkim :-)

Jesteś spięta i krzyczysz.Punktujesz ,ale nie są konstruktywne kontrargumenty.
Punk 2 to potwierdzenie moich słów;-)
Osobiście doświaczyłam krzywdy ze strony przedstawiciela kleru,ale nie atakuję w zwiazku z tym wszystkich ksieży i wiary.To był tylko młodu,głupi oszołom,zaslepiony i fanatyczny.
Do myslenia to namawiam ciebie.
Film traktuje o nietolerancji ,ostratyzme i dyskryminacji.Wszystko jest pokazane z dużym taktem i delikatnością.Brakuje niestety taktu i delikatnosci w twoich zawiłych i niejasnych wywodach.
Nie "punktuj" ludzi ,to nie jest taktowne.:-)

ostracyzmie*

"Punktujesz ,ale nie są konstruktywne kontrargumenty.... Nie "punktuj" ludzi ,to nie jest taktowne."
Punktuję, gdyż punktowanie podobnie jak cytowanie ułatwia rozmowę, przepraszam, jeżeli Cię tym nietaktownie uraziłem ;-)

"Osobiście doświaczyłam krzywdy ze strony przedstawiciela kleru,ale nie atakuję w zwiazku z tym wszystkich ksieży i wiary."
Jest to racjonalne zachowanie... ilu z nas doświadczyło w przeszłości "krzywd" / traum ze strony nauczycieli a mimo to nie uprzedziło się do nauki i systemu edukacyjnego.

"Do myslenia to namawiam ciebie."
Myślenia nigdy za mało ;-)

"Film traktuje o nietolerancji ,ostratyzme i dyskryminacji.Wszystko jest pokazane z dużym taktem i delikatnością."
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Ja (i jak się okazuje nie tylko ja) zobaczyłem w tym filmie coś zgoła innego.

"Brakuje niestety taktu i delikatnosci w twoich zawiłych i niejasnych wywodach."
Jak już podkreśliłem temat ma prowokować. Śmiem sądzić, że w pierwszym poście wyraziłem się jasno i niezawile.

Na koniec (niezłośliwie) zestawię dwa fragmenty Twojej wypowiedzi:
"To był tylko młodu,głupi oszołom,zaslepiony i fanatyczny" ... "Brakuje niestety taktu i delikatnosci"
Pozdrawiam Cię.

Ten młody i głupi fanatyk rowalił jadro mojemu synowi lejac go kijem.
Tak,zgadzam się,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia-siedze teraz z daleka od kraju,w którym tacy jak ty dorastają i dorwa być moze do władzy.
Film z pewnoscią nie jest gniotem jesli wywołał tak wiele emocji:-)
I jeszcze coś,to tylko kino,tylko film.Nie podobał ci sie,ok,nie wracaj do niego.
Mnie się podobał.Czasy totalitaryzmu i cenzury na szczęscie mamy za sobą.twoja ocena nie spowoduje,że film zniknie-na szczęście:-)

"Film z pewnoscią nie jest gniotem jesli wywołał tak wiele emocji"
Muzyka, której ktoś nie znosi, ponieważ wywołuje u niego skrajną irytację może być w opinii tej osoby gniotem :-)

"I jeszcze coś,to tylko kino,tylko film."
Myślę, że temat dotyka nie tylko tego konkretnego filmu, ale massmediów generalnie. Massmedia kształtują naszą rzeczywistość, nasze opinie, poglądy, utwierdzają bądź obalają stereotypy, straszą, relaksują itp. Filmy z pewnością mogą też kształtować osobowość - szczególnie u młodych ludzi - nie umniejszałbym zatem ich roli.

"twoja ocena nie spowoduje,że film zniknie-na szczęście"
Ale być może zniechęci niektóre osoby, mające podobną do autora tematu "wrażliwość" na pewną niesprawiedliwość.

"Ten młody i głupi fanatyk rowalił jadro mojemu synowi lejac go kijem."
Przykro mi to słyszeć. W każdym środowisku może znaleźć się "czarna owca". Z drugiej strony kiedyś zasłyszałem taką opinię, że w każdym człowieku czai się psychopata ;-)
Pozdrawiam serdecznie.

A wiesz za co go lał?Bo jestem samotną matką,bo mu powidział,że diabeł we mnie siedzi.
Tak,media kształtują osobowośc,tak....może Twoja,bo moją ukształtowało życie.
Nauczyłam się tolerancji.
Toleruję odmienność twojej opinii o filmie ,ale jej nie zaakceptuję.

A kler...moja historia to kropla w morzu.Ja się nie boję krytyki,a jeśli ktoś mnie krytykuje staram sie racjonalnie podejść do tego,przeanalizować i zareagować odpowiednio.Nie potrzebuje w takiej sytuacji obrońcy krzyczacego jaka to ja biedna bo mnie krytykuja.Pozwól więc niech KK obroni się sam,przecież to instytucja z tysiącletnia historią i doswiadczeniem;-)Prawdziwa cnota krytyk się nie boi....

Doprawdy nie wiem, na jakiej podstawie okresliles ten film mianem "antyklerykalnego gniota". Musisz nalezec do tego grona frustratow, ktorzy wszedzie wietrza diabla i spisek... Moim zdaniem to nie swiat jest zly i antyklerykalny, tylko kler arogancki i antyspoleczny.

Coś o twojej "podstawie" (z Wikipedii:)
"Pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że nasze poglądy są fałszywe. Dodatkowo, obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane postulaty."

Zastanawiające... usiłujesz przylepić mi łatę "frustrata wszędzie widzącego spisek", sugerujesz mój opis świata, jako "zły i antyklerykalny", podczas gdy sam oceniasz kler mianem: "AROGANCKI I ANTYSPOŁECZNY". Masz niezły tupet! A jeśli drogi kolego to właśnie ty wietrzysz "diabla i spisek" w klerze? Jeśli tak, to czy dzieje się to na podstawie doświadczeń własnych, czy raczej pod wpływem przedmiotowego filmu?

Czy ewidentna dysproporcja pomiędzy przyzwoleniem na krytykę chrześcijan (w stylu zbliżonym do tego z „antyklerykalnego gniotu”) a krytyką żydów czy muzułmanów w mass-mediach (szczególnie tych lewicowych), którą opisałem na dwóch hipotetycznych przykładach nie jest według ciebie faktem? Doprawdy?

Nie mialem najmniejszego zamiaru obrazic Ciebie, jesli jednak tak to odebrales(as), to bardzo przepraszam. Nie jestem czlowiekiem religijnym i szczerze powiedziawszy mam gleboko w dupie proporcje, czy tez dysproporcje krytyki wszelkich wyznan w zyciu publicznym. Nie bede sie rozpisywal na temat kleru i ich poczynan, gdzyz to nie jest odpowiednie forum. Zywie nadzieje, ze moja ignorancja i wulgarny jezyk, ktorym sie posluzylem , nie obraza Ciebie, gdyz "nie to autor mial na mysli" :)

Żeby długo się nie rozpisywać:
1. Film może się nie podobać z wielu względów ale takiej głupoty to nigdy jeszcze w swoim życiu nie słyszałem. To tylko dramat a nie dokument, który ma poruszyć najczarniejsze tematy tabu.
2. Twoja cała wypowiedź jest tak absurdalna, że już przeszła granice śmiechu i weszła w tą sferę gdzie zastanawiam się co z tobą jest nie tak.
3. Idąc twoim, pokręconym tokiem "MYŚLENIA" to np. film obecnie wchodzący do kin czyli "Niesamowity Spider-Man" może być mało odważny bo reżyser/scenarzysta nie kręci go koniecznie w żydowskim getcie i nie pokazuje jakie tam mogą być występki i zbrodnie bo za 5min już by do niego biegł Talib z bombą na piersi?! (Mieszam specjalnie)
4 i ostatnie. Myślę, że sam żyjesz w czterech ścianach nienawiści i okrucieństwa zamknięty przez strach jaki w tobie siedzi. Ogólnie jest mi ciebie żal i mam nadzieje, że kiedyś opuścisz ten straszny pokój.

...dokładnie...czytając posty w temacie,a szczególnie "able" poczułam się jak za czasów "świętej inkwizycji"....Przecież to lekki "light" film,a przedstawiona sytuacja nie ma zamiaru obrażać katolików!Ja również nie z tak dennym podejściem do tego filmu się nie spotkałam...jeśli chodzi o proboszczów i burmistrzów to skądinąd mi wiadomo że nawet w Polsce pojawiają się podobne,dosyć specyficzne wyjątki od normalności....ale nie dotyczą spożywania czekolady :-) Myślę też że temat który ze smakiem napoczął "able" jest prowokacją....jak widać po postach -udaną- ....ale nie wierzę by ten film sprowokował kogokolwiek do tak absurdalnego stopnia....

" poczułam się jak za czasów "świętej inkwizycji" " - widzę, że podróżujesz w czasie! Proszę odpowiedz jak żyło ci się w tamtych czasach?
Pozdrawiam

...proszę bardzo :-) Przyznaję,względnie...za to tobie z pewnością dobrze się służyło u wspomnianej inkwizycji...Ty nie jesteś katolikiem z duszy,ty po prostu szukasz skandalów...wiele hałasu o nic :-)Katolik co za dużo gada,mało modłów i...mało na tacke daje...bez odbioru maniaku.Jak chcesz zabłysnąć to narób hałasu w Radiu Maryja...może zabłyśniesz....albo oglądnij Harrego Pottera....ojej,uraziłam twą religijność...????I DOBRZE!!!

No cóż, znowu niemerytorycznie... ehh. Jak byś sobie coś jednak przypomniała to pisz ;-) Pozdro!

1. Naprawdę to nie dokument?
A fakt, rzeczywiście jest napisane: "Dramat, Komedia, Romans" - czyli idealny sposób na stopniowe i coraz intensywniejsz pranie młodych mózgów nihilistyczną antyklerykalną propagandą. Cóż norma - w takich czasach żyjemy, że trudno to robić przy pomocy filmów dokumentalnych...
3. Rzeczywiście namieszałaś. Może jednak jeszcze nad tym pomyśl.
2. i 4. Zawsze gdy brakuje ci argumentów atakujesz personalnie, wciskając swoje "ofiary" w podobnie wstrętne szufladki? Wiesz można to wywnioskować po Twojej projekcji: "w czterech ścianach nienawiści i okrucieństwa zamknięty(a) przez strach jaki w tobie siedzi".
Czyż to nie o tobie właśnie? Jeśli tak, to "mam nadzieje, że kiedyś opuścisz ten straszny pokój" i nie mówię tego z żalem, raczej z troską bo nic do Ciebie nie mam. Pozdrawiam. Peace:-)

3,2 i 4 pominę bo szkoda mi czasu na twoje urojenia.
Co do 1 to powiedz mi tak szczerze co masz do antyklerykałów? Może zacznijmy się czepiać tych co chcą przekonać ludzi do swojej wiary np. chrześcijan? Ale schodzę z tematu. Wydaje mi się, że możesz mieć racje bo twój przypadek idealnie by się nadawał do stwierdzenia, że ludziom da się zrobić papkę z mózgu. Nie wiem czy coś mogę dodać więcej bo raczej sprawa jest przegrana. Któż zdoła zmienić poglądy fanatyka.
Jednak odniosę się do 2 i 4. Kto tu wciska kogo w szufladki? Do tej pory to ty szufladkujesz ludzi, którym podoba się ten film oraz sam utwór. Nie atakuje ciebie personalnie a jedynie analizuje.

A więc tym razem przyznałaś się do urojeń... w związku z tym pomijam odpowiedź. Miłego wieczoru :-)

Antyklerykalni są Ci wszyscy, którzy promują podobny fanatyzm, ukazany w tym filmie. Takim reżimem do kościoła ludzi nie przyciągniesz, a wiadomo, że takie przypadki są, wystarczy spojrzeć na okolice Pałacu Prezydenckiego.

Antyklerykalna jest Joanne Harris jako autorka antyklerykalnej książki pt. "Czekolada", na której oparty jest film pod tym samym tytułem. Tak. Zrzućmy winę z Hallströma, przecież on jest tylko autorem adaptacji i nie ma z tym podłym antyklerykalizmem nic wspólnego! ;-)
Nie chodzi moja droga o przyciągnięcie kogokolwiek, gdziekolwiek a już tym bardziej przed Pałac Prezydencki, gdzie tłum fanatyków skrzykniętych przez facebooka za pośrednictwem niejakiego Dominika Tarasa oddawał mocz na staruszki, pluł na symbole religijne oraz kopał bezbronnych modlących się ludzi. O to nie chodzi.

Antyklerykalna w twoim mniemaniu = ZŁO?! Taaa... Jakoś mnie to nie dziwi.

Tak, zło wcielone w najczystszej postaci, podobnie jak antysemityzm, oraz polonofobia...

Ja myślę, że Ty zwyczajnie nie rozumiesz tej książki i tego filmu, albo masz przesłonięte oczy wiecznym wypatrywaniem lewackich treści. A postać młodego księdza w tym filmie co Ci mówi? morał dla mnie jest jasny - kościół może i chcę być otwarty i tolerancyjny, ale często nie może przez zacietrzewionych ludzi z zaciśniętymi wargami, którzy w imię Jezusa i z krzyżem w ręku wykluczają innych. I to jest morał filmu, polecam obejrzeć jeszcze raz z wyprostowanym punktem widzenia.

Morał każdy stawia sobie sam. W Twoim przypadku pojawia się pytanie do czego prowadzi przesadna tolerancja i otwartość jeśli nie do upadku... A może KK istnieje między innymi dzięki temu, że nie zmienia się radykalnie i np. nie wyświęca lesbijek na biskupów (jak np. w kościołach luterańskich)... Przestudiuj Bizancjum czy Cesarstwo Zachodnio Rzymskie - gdzie właśnie ta otwartość i tolerancja doprowadziły do kompletnego rozpadu...
Ten temat w swym głównym założeniu ma prowokować i zmuszać do myślenia o POTĘŻNEJ dysharmonii w "jechaniu" po KK a innych religiach we współczesnych massmediach. W postrzeganiu tej dysharmonii się droga gosławo chyba nie różnimy (?).

W jednym masz rację, różnimy się na pewno. KK ma takką a nie inną popularność, właśnie przez takich zacietrzewionych ludzi, którzy twierdząc, że Wierzą syczą jadem.

Nie generalizujmy, chrześcijanie to tylko ludzie, a ludzie nie są z kamienia i mają różne słabości. Nie nazwałabym tego filmu "antyklerykalnym gniotem" chociaż mnie też zmierziło że jest bardzo subiektywny w swoim wyrazie, przedstawiając wyznawców religii katolickiej jako ludzi nie mających zdania albo mających jakieś szumy pod kopułą, jedyna osoba do szpiku kości jest postacią pozytywną i jest to deistka czy ktoś tam inny. Trudno aby reżyser umieścił świat w innej religii, kiedy w obecnych czasach tyle gada się o katolicyźmie. Z drugiej strony w naszej kulturze wszechobecna jest religia chrześcijańska trudno aby pasowała jakaś inna religia - islam czy judaizm to nie na nasze klimaty. Film sympatyczny, a wątek który jest tu omawiany może niektórych dotknąć, jak mnie. Ja jako praktykująca osoba znam wielu ludzi wierzących, i nie widziałam aby wierząc "syczeli jadem", co nie znaczy że neguję istnienie takich osób. Napisałabym że bardziej to wynika z tego, że chrześcijaństwo jest religią "niewygodną" dla wielu osób i próbują się usprawiedliwiać tym, że KK jest pełen hipokryzji.

nie wiem, czy zauważyłeś, pawianie, ale akurat ksiądz był w tym filmie pozytywną postacią, pokazującą, jaki tak naprawdę katolicyzm może i powinien być. Zgodny z nauczaniem Chrystusa.

Wlaśnie takie pawiany jak ty, najczęściej zapominają o przykazaniu miłości. (tak, kocham pawiany).

Natomiast ja nie przepadam za lemingami, zatem żegnam Cię drogi lemingu :-)