Ciśnienie mi podskakuje jak słyszę teksty o tym, że jedzenie czekolady to grzech oraz widzę ich wstrętną mentalność
Po prostu łatwo cię zmanipulować. Reżyser tego gniotu chciał cię zrazić do katoli i jak widać zrobił to bardzo skutecznie...
To nie reżyser. Ten film mi tylko przypomniał te wszystkie teksty i zachowania ludzi, których doświadczałem w swoim życiu.
Niestety, ale przeciętny katolik, zbyt wiele się nie różni od swojego stereotypowego katolika.
Może i dzisiaj już tak nie przestrzegają postów, ale dalej mentalność "nie jem mięsa w piątek i dopilnuje by nikt nie jadł" jest mocna w polskiej kulturze.