Film świetnie oddaje klimat lat końca komuny "podobno" w Czechosłowacji.Aktorzy zagrali więcej niż poprawnie a dialogi są prawdziwe z odpowiednią dozą sarkazmu lub zniechęcenia.Zdjęcia rewelacja jakbym oglądał spłowiałe plakaty.Odpowiednia muzyka podkreśla napięcie.To taki czeski film w odróżnieniu od naszych sensacyjnych Psów.Natomiast w obu filmach ubecy potrafią jedynie sprawnie bić, wymuszać zeznania i robić tak by zawsze wyszło na ich.I za te realia duży plus.Jedynym minusem jest to ,że chwilami się pogubiłem w czasie oglądania ale później było co poukładać sobie w głowie.Dubbing aktorów fajny.Film ważny i do obejrzenia koniecznie.
też się pod koniec trochę pogubiłem, człowiek trochę się zamyśli a poźniej ucieka co się dzieje na ekranie ... Nie wiem o co chodziło w tej rozmowie, pod koniec filmu - Generała z tym nowym policjantem ? Iwanem ? Nie pamiętam też imienia do końca ? Kto w końcu podrzucił tą teczkę ? I kto torturował tego trupa, skoro Raniniec, który się spalił, mówił ,że to nie on wbijał szpilki pod paznokcie i gwoździa w głowę ?
Generał podrzucił teczkę a szpilki wbijał, przypomnij dobie ten co narzekał, że pracował w fabryce broni i to były jego najgorsze lata, już chyba wiesz kto.Dziś zacząłem czytać książkę bo jestem ciekaw jak wierna była to adaptacja.
Raniniec pracował w fabryce (czyli ten UBek z BMW). I pracował tam razem z tym kościelnym, którego ciało z gwoździem w głowie odkopali. I właśnie Raniniec podrzucił teczkę kościelnemu.