Sposób w jaki zagrał Boy'a hotelowego rozbawił mnie do rozpuku :D Poza tym Tim Roth w
tym filmie przypominał mi Christoph'a Waltz'a z "Bękartów wojny". Przynajmniej ja
odniosłem takie wrażenie :)
Aby zrozumieć logikę Quentina należy wyłączyć sobie w główce wszelkie obowiązujące
zasady. Bo on naprawdę spełnia w swoich filmach nasze chwilowe, niewykonalne
pragnienia.
To się nazywa czarna komedia ! Świetna, Tim Roth dał tutaj świetny pokaz swoich aktorskich umiejętności. Do tego bardzo zabawna i ciekawa ;)
na takich filmach nie da się nudzić ;)
no i tak: pierwsza najgorsza, a potem druga średniawa. Za to trzecia już klasa, ale ostatnia Tarantino to po prostu MISTRZ:)
Dla zainteresowanych.
Jeśli jeszcze nie widzieliście, a chcecie zobaczyć, to odcinek, o którym mówią bohaterowie części nakręconej przez Tarantino "Człowiek z Południa" jest do kupienia za 10zł w cyklu "Alfred Hitchcock Przedstawia" cz. 44 (od 21.12.10)
Dzisiaj kupiłem i obejrzałem. Naprawdę warto. Poza dostarczeniem...
Naprawdę dobry, naprawdę. Co prawda do klimatów Tarantino musiałam dorosnąć i przywyknąć, ale teraz oglądam z ciekawością i zachwytem ;) pokój 4 najlepszy ale 3 też był genialny :D
Gdzieś tam jeszcze jednym a drugim ujdzie. Cztery pokoje, cztery światy, cztery historie ale szkoda, że żadna z nich nie jest ze sobą połączona.
Myślę, że na duże brawa zasłużył Tim Roth. Jego gesty, mimika twarzy nie tylko śmieszą, ale także nadają charakter całemu filmowi. Oczywiście ,,Cztery pokoje" jak każdy film Tarantino - trochę absurdalny, przez co nieprzewidywalny i oryginalny. Polecam
Pokój 4 zdecydowanie najlepszy - Tarantino genialny, Willis podczas rozmowy z żoną i zaraz po jej skonczeniu też nieźle się popisał. Ale, ale - przedmioty przywiezione do pokoju...
Pączek - dla Tarantino;
Club Sandwich - dla Beals;
Tasak - oczywiste;
Deska - jak wyżej;
Lód - dla obciętego palucha.
I niech mi...
Fajna komedia.
Ostatni pokój w wykonaniu Tarantino genialny.
Pierwszy jakby trochę głupi.
Drugi... hmm... popie*dolony.
Trzeci też był świetny.
Choć dwie pierwsze sceny może nie zwalają z nóg, to dwie kolejne są po prostu nieziemskie!
Rodriguez i Tarantino to prawdziwi geniusze. :) To właśnie dzięki nim ten film uważam za coś naprawdę świetnego. Dawno się tak nie uśmiałam, jak przy scenie "śmierdzą ci nogi". :D
Na podziw zasługuje także Tim Roth, który...
na poczatku film wydawal mi sie, delikatnie mowiac, kiepski, ale szybko zmienilem zdanie :) duzo fajnego, momentami czarnego, humoru, rozwalala mnie mimika Teda :) film typowy dla tarantino, czyli chwilami odzwierciedlenie rzeczy typowych dla komiksow - polecam
Powiem tak: pierwszy pokój był lekko przynudnawy i nie wiem co miała tam wnieść np. Madonna, ale kolejne pokoje to już zwyżka formy i kapitalny komizm w wielu sytuacjach. Lubię czarny humor, ale sprawnie zrealizowana czarna komedia to już nie taka łatwa do zrobienia sprawa. A Tarantino zrobił to w wydaniu bardzo...
Bardzo pozytywnie posrany film ;)
Zresztą jak większość filmów Tarantina...
Ale w tym filmie, dialogi i gra aktorska Roth'a były lepsze niż w każdym innym filmie Tarantina :)
Nie wiem czy to tylko ja na to zwróciłem uwagę, ale na napisach końcowych tego filmu, było jakoś wyjątkowo dużo polskich nazwisk. Zauważyliście to?
poniżej oczekiwań,niestety.nie mam pojęcia co Quentin (Tim Roth zresztą też) brali podczas powstawania tego filmu,ale nie jest to dzieło najwyższych lotów tego (niezłego przecież) reżysera.
tym razem słabiutkie 4/10.
da się oglądnąć, ale drugi raz to bym już go raczej nie chciała obejrzeć, bo jednak może trochę znudzić. Jedyny pokój, przy którym się trochę pośmiałam to był pokój z tymi dziećmi i Banderasem...to akurat było ok, ale reszta czy ja wiem taka sobie
Glowny aktor, tim roth bodajze. Irytowal mnie tak bardzo swoja zalosna mimika i rozdygotanymi ruchami, ze po prostu nie zdzierzylem i wylaczylem. Myslalem ze nazwisko tarrantino to marka, no ale jak widac nie.