nie wiem czy wynika to z asekuracji twórców, czy może miał być w miarę przystępny dla wszystkich, ogląda się jak lekturę, standardowe kino obozowe/wojenne. Jest wrażenie że zabrakło ludzi, aktorów, statystów, wszystkiego po trochu. Film porównuję do świetnego wg mnie "Syn Szawła".
Oczywiście w "Dara z Jasenovca" nie brakuje mocnych scen, ale jako całość trochę "po łebkach". Niemniej warto poczytać i obejrzeć film, nic na Bałkanach nie jest czarno białe.
Rzeczywiście, na bałkanach nic nie jest czarno-białe. Serbów cały czas demonizujemy, nie zwracamy uwagi na ich racje. Z to jeżeli chodzi o II w. św. to zrównuje się zbrodnie czetników i ustaszy. A to nie to samo. To przede wszystkim ustasze byli zbrodniarzami. A ich zbrodnie to kilkaset tys. zabitych. I to nie tylko Serbów. horwaciki odpowiadają też za ludobójstwo na Romach i Żydach. To ważne, bo Polacy (jak i wszystkie inne narody) o tym zapominają. To dziwne, bo Polacy siebie cały czas atakują, lub pozwalają atakować. Polacy nie zawsze byli święci, ale horvacikom, jeżeli chodzi o zbrodnie, nawet do pięt nie sięgają.