PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=490164}
6,4 3,7 tys. ocen
6,4 10 1 3738
Darwin. Miłość i ewolucja
powrót do forum filmu Darwin. Miłość i ewolucja

...kto neguje teorię ewolucji.

W takim razie ja jestem idiotą, a twój dziadek jest orangutanem. Przynajmniej jeśli chodzi ci o tak głęboki aspekt? Cieżko powiedzieć, bo delikatnie mówiąc nie rozpisałeś się. Filmu nie oglądałem. Dobrze ktoś napisał, że teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Boga (o którego istnieniu SWOJĄ DROGĄ świadczą chociażby całun turyński, chusta z Manopello czy Matka Boska z Guadalupe oraz setki tysięcy świadectw ludzi i cuda), lecz ta ewolucja od włochatego dzikiego zwierza przeskakującego w człowieka prehistorycznego, a zaraz później w faceta w garniturze, które to bajki wciskają pewne organizacje milionom dzieci w podstawówkach, woła o pomstę do... Nieba?

użytkownik usunięty
qyntelwoods

"W takim razie ja jestem idiotą"
W rzeczy samej.

(Cóż za subtelna prowokacja.)

Idiotą jest ten kto jej nie neguje, tak samo jak każdej innej hipotezy. Aby mówić o obiektywnej nauce, nie determinowanej przez trendy filozoficzne ale gdzie do wniosków dochodzi się zgodnie z zasadami metody naukowej, należy przynajmniej na jednym etapie badań naukowych przeprowadzić krytykę hipotezy, założeń i samej metodologi badań. Niestety większość ludzi nie neguje swoich założeń, teorii, w które uwierzyli, często nie zapoznają się z argumentami przeciwników jakiejś teorii. W takiej sytuacji wykazują się ignorancją i głupotą bo wypowiadają się na temat czegoś czego tak naprawdę nie zbadali i krytykują ludzi za ich poglądy, nie znając przyczyny tych poglądów.

użytkownik usunięty
sonoflight

Wybacz, użyłem złego słowa. Zamieńmy słowo neguje na "uważa że życie na ziemi powstało w sposób inny niż ewolucja".
I żadna to prowokacja, dokładnie tak uważam.

Ewolucja nie tłumaczy skąd się wzięło życie a jedynie skąd się wzięła różnorodność istot żywych. Zanim zaczniesz temat o ewolucji przeczytaj chociaż definicję tej teorii.

użytkownik usunięty
sonoflight

Może być i różnorodność istot żywych.

Czyli podsumujmy Twoje twierdzenie: Nieskończonym idiotą jest każdy kto uważa, że różnorodność istot żywych na ziemi powstała w sposób inny niż ewolucja.

Rozumiem przez to co napisałeś, że masz niepodważalne dowody poprawności teorii ewolucji. Możesz zatem odpowiedzieć na pytanie jak ewolucja tłumaczy istnienie nieredukowanie złożonych systemów biologicznych istniejących w każdym organizmie?

użytkownik usunięty
sonoflight

Wyewoluowały z prostszych form w ciągu setek milionów lat.

Nie wiem czy rozumiesz czym jest nieredukowanie złożony system. Pomogę. Wyobraź sobie maszynę zbudowaną ze 100 idealnie dopasowanych, różnych elementów. Jeśli zabierzesz jakikolwiek element maszyna przestaje poprawnie funkcjonować. To jest własnie nieredukowalna złożoność mówiąc bardzo prosto. Jak Twoim zdaniem w organizmach powstały setki takich nieredukowanie złożonych biologicznych konstrukcji skoro nie da rady ich budować na zasadzie dodawania kolejnych klocków?

użytkownik usunięty
sonoflight

Ale co teraz starasz się dowieść ? Że ewolucji nie było ?

A co do nieredukowalnej złożoności to jest to tylko efekt słabości ludzkiego umysłu, który nie jest w stanie wyobrazić sobie tak dużych zmian w organizmach. Może przykład oka będzie dowodem na tą nieredukowalną złożoność ? Otóż w żądnym wypadku, proces powstawania tak złożonego organu jak oko został opisany nie raz, pozwól że przytoczę za Wikipedią.

"Narząd wzroku bywa podawany jako przykład nieredukowalnej złożoności. Człowiek pozbawiony choć jednego elementu oka prawie nic nie widzi. Schemat przedstawia narządy wzroku strunowców od najprostszych do najbardziej złożonych. Według biologów tak mogła wyglądać ewolucja oka człowieka. Początkowo w naskórku pojawiła się plamka światłoczuła, która pozwalała prymitywnemu strunowcowi pełznąć w kierunku światła. Potem losowa mutacja doprowadziła do powstania wgłębienia, które zwiększyło dokładność w określaniu kierunku źródła światła. W kolejnym etapie naskórek przesłonił prawie całe światło pozostawiając tylko mały otwór. W ten sposób wykształciła się camera obscura. Taki narząd wzroku pozwalał na dostrzeganie zarysów obiektów, ale ich ostrość była bardzo słaba. Wykształcenie prymitywnej soczewki o kulistym kształcie pozwoliło na poprawienie ostrości, ale organizm mógł widzieć dobrze tylko z bliska. W ostatnim etapie soczewka stała się płaska, a wokół rozwinęły się mięśnie pozwalające na akomodację oka. W ten sposób powstało oko człowieka, które pozwala na postrzeganie ostrych obrazów w znacznym zakresie odległości. Na każdym z kolejnych etapów posiadacz tylko trochę lepszego oka mógł wcześniej zobaczyć drapieżnika lub łatwiej dostrzec swoją kolejną ofiarę. W ten sposób dobór naturalny wśród wielu przypadkowych zmian w narządach wzroku prowadził do rozpowszechniania się tych, służących usprawnieniu tego organu."

Tyle, ot cała historia.

Staram się pokazać, że ewolucja nie wytrzymuje zderzenia z takimi zagadnieniami jak nieredukowalna złożoność sys. biologicznych. Karol Darwin napisał: Jeśliby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek narząd złożony, który nie mógłby być utworzony na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń – teoria moja musiałaby absolutnie upaść. (O pochodzeniu gatunków…). Dowody na takie nieredukowalnie złożone narządy nadeszły w erze mikro-biologi, biochemii.

** "A co do nieredukowalnej złożoności to jest to tylko efekt słabości ludzkiego umysłu, który nie jest w stanie wyobrazić sobie tak dużych zmian w organizmach."

Tu nie chodzi o zmiany. Tu chodzi np. o powstanie w jakimś organizmie funkcjonalnej konstrukcji, złożonej z wielu elementów, z których wiele nie występuje nigdzie indziej. Powstania czegoś takiego przez przypadkowe łączenie się wielu elementów, które przypadkiem, wszystkie w tym samym czasie powstały rzeczywiście nie da się ogarnąć umysłem, gdyż zdrowy rozsądek podpowiada, że jest to niemożliwe. To tak jak byś miał pojąć, że silnik elektryczny złożył się w wyniku przypadkowego łączenia się elementów, w turlanym pudełku, a jego elementy powstały przez błędy w programie komputera zarządzającego produkcją elementów do zupełnie innego urządzenia i akurat wszystkie razem znalazły się w tym jednym turlanym pudełku i jeszcze do siebie pasowały i utworzyły działające, funkcjonalne urządzenie. Jeśli ktoś wierzy w takie zdarzenia tzn, że nie umie odróżnić rzeczywistości od fantazji.

Twierdzisz więc, że ewolucja oka postępowała krok po kroku w serii prawdopodobnych form pośrednich, charakteryzujących się nieskończenie małym postępem. Ale kroczki takiego postępu nie są w cale małe z punktu biochemii. Wystarczy wziąć pod uwagę jak działa plamka światłoczuła czyli wg. ciebie najprymitywniejsze oko.

Otóż, gdy światło dociera do siatkówki, foton reaguje z cząsteczką zwaną 11-cis-retinalem, która w ciągu kilku pikosekund przemienia się w trans-retinal. Zmiana kształtu cząsteczki retinalu wymusza zmianę kształtu białka – rodopsyny, z którym retinal jest silnie związany. Z metamorfozą białka idzie w parze zmiana jego funkcji. Białko, nazywane teraz metarodopsyną II, przyczepia się do innego białka zwanego transducyną. Przed przylgnięciem do metarodopsyny II , GDP zostaje uwolniony, a z transducyną wiąże się molekuła GTP. W tym momencie GTP-transducyno-metarodopsyna II wiąże się z białkiem zwanym fosfodiesterazą, które znajduje się w wewnętrznej błonie komórki. Po związaniu z metaradopsyną II i jej otoczeniem, fosfodiesteraza nabywa zdolność „odcinania” cząsteczki zwanej cGMP. Początkowo w komórce znajduje się wiele molekuł cGMP ale fosfodiesteraza obniża ich koncentrację.Inne białko błonowe, wiążące cGMP zwane jest kanałem jonowym, reguluje liczbę jonów sodu w komórce. Zwykle ten kanał jonowy pozwala na wpływanie jonów sodu do komórki, gdyż osobne białka wypompowują je z powrotem. Wspólne ich działanie (kanału i pomp) utrzymuje w miarę stały poziom jonów sodu w komórce. Gdy ilość cGMP zostaje zredukowana z powodu rozszczepienia przez fosfodiesterazę, kanał jonowy zamyka się powodując obniżenie koncentracji dodatnio naładowanych jonów sodu. To z kolei powoduje zachwianie równowagi potencjału elektrycznego w błonie komórkowej i wysłanie impulsu do mózgu przez nerw wzrokowy. Efektem tego po zinterpretowaniu przez mózg, jest widzenie. Oczywiście zachodzą jeszcze inne równie skomplikowane reakcje, które np. wyłączają białka i przywracają stan pierwotny.

Bardzo prosto jest napisać, że coś z czegoś wyewoluowało zwłaszcza kiedy ma podobną funkcję. Jednak ewolucjoniści nigdzie nie opisują ewolucji na poziomie molekularnym. Okazuje się, przy dokładniejszym zbadaniu sprawy, że wszędzie nie natykają się na drobne zmiany ale ogromną przepaść między (jak mniemali podobnymi) narządami. Biochemia, mikrobiologia otworzyła drzwi do nowego świata i zamknęła drzwi dla ewolucji. Podobnie kiedyś sądzono, że muchy powstają z brudu, na dowód dając brudne szmaty, z których po jakimś czasie zawsze wylatywały muchy ale gdy zaczęto używać mikroskopów i przeprowadzono dokładniejsze badania, okazało się ze muchy składały w nich larwy. Nauka idzie na przód i nie ma sensu trzymać się mocno teorii, które idą na dno reliktów historii. Świat nauki wciąż jeszcze tego nie przyznaje bo zbyt wielu naukowców musiałoby przyznać się do błędu.

użytkownik usunięty
sonoflight

"Powstania czegoś takiego przez przypadkowe łączenie się wielu elementów, które przypadkiem, wszystkie w tym samym czasie powstały rzeczywiście nie da się ogarnąć umysłem, gdyż zdrowy rozsądek podpowiada, że jest to niemożliwe."

Nie da się ogarnąć bo ludzki umysł jest po prostu zbyt niedołężny w analizie tak dużych okresów czasowych a nie że to jest niemożliwe. Niemożliwe bo co? Bo ty tak mówisz?

Porównania zmian w organizmach do urządzeń martwych, stworzonych przez człowieka nie są zbyt trafne...

Akapit w którym opisujesz działanie oka (zakładając że to wszystko jest merytorycznie prawdziwe) dowodzi że oko jest skomplikowane, zgadzam się.

A jaka jest twoja wersja wydarzeń? Jeśli nie darwinowska ewolucja to co ? Magiczny palec boży ?

"Nie da się ogarnąć bo ludzki umysł jest po prostu zbyt niedołężny w analizie tak dużych okresów czasowych a nie że to jest niemożliwe. Niemożliwe bo co? Bo ty tak mówisz?"

Bo logika na to nie pozwala. Widzę że dalej nie rozumiesz czym jest nieredukowalna złożoność.

"Porównania zmian w organizmach do urządzeń martwych, stworzonych przez człowieka nie są zbyt trafne..."

Dlaczego, w tym wypadku jak najbardziej trafne. Szczególnie, że niektóre struktury białkowe organizmów żywych są takimi miniaturowymi silnikami elektrycznymi.

Czy to ważne jaka jest moja wersja? Nazywasz ludzi, którzy nie wierzą w ewolucję, nieskończonymi idiotami a sam choć w nią wierzysz najpierw uważasz że negacja teorii naukowych jest niepotrzebna, potem nie wiesz czym się zajmuje teoria ewolucji, potem podajesz przestarzały i niewystarczający kontrargument w postaci cytatu nie rozumiejąc zagadnienia, na które pozornie odpowiada. Do tego twierdzisz, że należy odrzucić argument nieredukowalnej złożoności, który obala teorie ewolucji tylko dlatego, że nie mieści Ci się to w głowie.

użytkownik usunięty
sonoflight

"którzy nie wierzą w ewolucję"

ale to nie jest kwestia jakiejkolwiek wiary. Wierzyć to można z opatrzność a nie naukowe teorie.

"Widzę że dalej nie rozumiesz czym jest nieredukowalna złożoność."

Ale nie ma czegoś takiego! To tylko kolejna próba obalenia wielokrotnie udowadnianej ewolucji, wymyślona przez kreacjonistów.

"Czy to ważne jaka jest moja wersja?"

Niezmiernie interesuje mnie twoja wersja powstania/ewolucji życia na ziemi.

" uważasz że negacja teorii naukowych jest niepotrzebna"

W żadnym wypadku, negacja i sceptycyzm są podstawą nauki a ja użyłem niewłaściwego słowa. (pomijając fakt że negowanie teorii ewolucji ma tyle sensu co teorii geocentrycznej)

"który obala teorie ewolucji"

Haha, teraz to bawisz :)

"Ale nie ma czegoś takiego! To tylko kolejna próba obalenia wielokrotnie udowadnianej ewolucji, wymyślona przez kreacjonistów."

Możesz zaprzeczać ile chcesz, możesz zaprzeczać, że istnieje Słońce ale to nie zmieni rzeczywistości. Możliwe, że masz ograniczoną wiedzę na temat nieredukowalnych systemów biologicznych, zachęcam zatem do poczytania na ten temat a nie opierania się jedynie na enigmatycznych wykrętach ewolucjonistów, którzy najczęściej swoimi odpowiedziami ukazują, że nawet nie zrozumieli do końca postulatów biochemików i mikrobiologów.

Też kiedyś wierzyłem w ewolucję ale dorosłem i zacząłem sam oceniać fakty i wybierać źródła wiedzy a nie słuchać bezmyślnie "wielkich " uczonych.

"ale to nie jest kwestia jakiejkolwiek wiary. Wierzyć to można z opatrzność a nie naukowe teorie."

To zależy co rozumiesz przez słowo wiara. Wielu ludzi myśli, że chodzi o łatwowierność i nie dziwię się patrząc na ludzi ślepo idących za swoimi kapłanami (którzy najczęściej klepią bzdury) i twierdzących, że to z powodu wiary a nawet nie przeczytali jednej księgi z Biblii czy innego świętego pisma. Dla mnie słowo wiara oznacza głębokie przekonanie oparte na mocnych przesłankach i logicznym myśleniu. Zatem osoby, które wierzą w ewolucje a nie zgłębiły tematu oraz osoby, które wierzą w biblijnego Boga a nie znają Biblii uważam za łatwowiernych idiotów.

użytkownik usunięty
sonoflight

"Zatem osoby, które wierzą w ewolucje a nie zgłębiły tematu oraz osoby, które wierzą w biblijnego Boga a nie znają Biblii uważam za łatwowiernych idiotów."


Absurd. Jak można porównywać dwie tak odmienne rzeczy ? Co to znaczy w ogóle "nie zgłębiły tematu" ? Jak ty zgłębiłeś temat teorii geocentrycznej? No jak ? Otóż nijak, w żadnej sposób tak jak ogromna większość ludzkości, ale nie znaczy to że jesteśmy łatwowiernymi idiotami !

Osoby wierzące w biblię pominę milczeniem...

Wracając do ewolucji. Znalazłeś sobie tę nieredukowalną złożoność, widocznie zgłębiłeś temat i ZAŁÓŻMY że masz racje: nieredukowalna złożoność poddaje w wątpliwość teorię ewolucji. A co z pozostałymi (ogromną ilością) dowodami potwierdzającymi ewolucję, dowodami które przekonują setki tysięcy naukowców ???

"Jak można porównywać dwie tak odmienne rzeczy ?"

Nie porównuję ewolucji do działania Boga tylko wymieniam dwa przykłady wiary opartej na niczym.

"Co to znaczy w ogóle "nie zgłębiły tematu" ?"

Znaczy to, że należy zbadać temat np. ewolucji poprzez studium odpowiednich publikacji. Przeanalizować informacje i zgodnie z zasadami metody naukowej dojść do wniosków. W zakres krytyki, która powinna zaistnieć podczas takiej analizy należałoby także zapoznać się i przeanalizować argumenty przeciwników tej teorii.

"Jak ty zgłębiłeś temat teorii geocentrycznej? No jak ? Otóż nijak, w żadnej sposób tak jak ogromna większość ludzkości, ale nie znaczy to że jesteśmy łatwowiernymi idiotami !"

Jak pisałem wcześniej:
"Zatem osoby, które wierzą w ewolucje a nie zgłębiły tematu oraz osoby, które wierzą w biblijnego Boga a nie znają Biblii uważam za łatwowiernych idiotów."
A zatem nie chodzi o to, że każdy kto nie zgłębił tematu teorii geocentrycznej jest łatwowiernym idiotą, tylko osoba, która WIERZY w nią a nic na ten temat nie przeczytała.

"A co z pozostałymi (ogromną ilością) dowodami potwierdzającymi ewolucję, dowodami które przekonują setki tysięcy naukowców ???"

No dobrze, podaj mi te dowody.

Badania rzeczywiście wskazują, że większość naukowców opowiada się za ewolucją. No ale to nie ma żadnego znaczenia przy określaniu co jest prawdą. Gdyby takie badania przeprowadzić w XV wieku to uczeni opowiedzieliby się za teizmem i czego by to miało dowieść? Jeśli coś jest prawdą, jest nią niezależnie od czasu. W XV wieku Bóg istniał bardziej? Gdyby ufać argumentum ad numerum to tak by wynikało.
Historia nauki ukazuje, że wiele teorii przyjętych za absolutne nie przetrwało wraz z rozwojem nauki a zatem nie można stwierdzić czy ewolucja jest ostateczna odpowiedzią, szczególnie, że ta teoria jest niefalsyfikowalna (w perspektywie ludzkiej nigdy nie będziemy mogli zaobserwować in actu istnienia ewolucyjnej zmiany) i już pojawiają się obalające ja fakty dzięki rozwojowi biochemii i mikrobiologii.

użytkownik usunięty
sonoflight

"No dobrze, podaj mi te dowody."

Rozumiem że to żart.

Jeśli nie, to życzę smacznego:
https://www.google.pl/search?q=evidence+for+evolution&oq=evidence+for+evolution& aqs=chrome..69i57j0l3.32254j0j1&sourceid=chrome&ie=UTF-8#q=evidence+for+evolutio n

To nie żart a Twoja odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje gdyż chciałem wiedzieć co Ty uważasz za dowody potwierdzające ewolucję. Nawet wśród naukowców, zwolenników ewolucji istnieją różnice zdań co do zasadności różnych prezentowanych dowodów przez kolegów po fachu.

Następnie chciałem przy pomocy logiki i faktów naukowych obalić te "dowody".

użytkownik usunięty
sonoflight

Ty tak serio ? No to zaczynamy:

Podobieństwa w szkieletach kręgowców: http://kozmopolitaydinlar.files.wordpress.com/2012/09/evidence_for_evolution_1.g if

Ewidentnie widać że szkielety wyewoluowały z tego samego "wzorca" i na drodze ewolucji szkielet każdego gatunku dostosowywał się do potrzeb otoczenia poprzez zanik/wydłużenie/skrócenie itd poszczególnych kości.

'Co ciekawe przeddarwinowska biologia wyjaśniała homologię przez odwołanie się do archetypów — spójnych wzorców, według których żywe organizmy zostały zaprojektowane. Karol Darwin, który przeformatował biologię w ujęcia naturalistyczne, zaproponował inne wyjaśnienie homologii — jako rezultat dziedziczenia z modyfikacjami od wspólnego przodka. Jednak by koncepcja ta była bardziej wiarygodna niż poprzednia, połączona być musi z empirycznie weryfikowalnym naturalistycznym mechanizmem odpowiadającym za powstanie homologii. Neodarwinizm proponuje dwa takie mechanizmy: program genetyczny i procesy embriogenezy. Jednak ich dokładniejsza analiza pokazuje, że żaden nie stanowi odpowiedniego dowodu. A wobec tego wyjaśnienie homologii odwołujące się do inteligentnego projektu wciąż pozostaje możliwą odpowiedzią.

Ewolucyjny biolog, Tim Berra w swojej książce z 1990 r. Evolution and the Myth of Creationism (Ewolucja i mit kreacjonizmu) napisał:
Jeśli patrzysz na model samochodu Corvette z 1953 r. i porównujesz go z modelem dużo późniejszym, widoczne jest tylko ogólne konstrukcyjne podobieństwo, ale jeśli porównasz modele Corvette z roku 1953 i 1954 postawione obok siebie, a następnie modele z 1954 i 1955 r. pochodzenie z modyfikacjami będzie absolutnie oczywiste. To jest właśnie to, co paleontologowie robią ze skamieniałościami, dowody więc są tak mocne i obszerne, że nie mogą być odrzucone przez żadnego rozumnego człowieka.

Jak wskazuje już sam tytuł książki, podstawowym celem Berry jest pokazanie, że żywe organizmy są rezultatem naturalistycznej ewolucji, a nie inteligentnego projektu. Jednak w swojej analogii Berra potwierdza to, co chciał skrytykować:
Przyczyną strukturalnych podobieństw pomiędzy samochodami, jak i podobieństw pomiędzy starszymi a nowszymi modelami tego samego typu samochodu (o których Berra pisze „dziedziczenie z modyfikacjami”) jest istniejący wcześniej projekt. Analogia Berry znakomicie pokazuje, że nawet uderzające podobieństwa nie stanowią wystarczającego powodu do odrzucenia wyjaśnień bazujących na inteligentnym projekcie. Aby zademonstrować naturalistyczną ewolucję konieczne jest coś więcej. Należy empirycznie wykazać, że za mechanizmem, który odpowiada za powstanie nowych planów budowy ciała i nowych organizmów stoją przyczyny naturalistyczne i bezcelowe, czyli odmienne od tych, które odpowiadają za powstawanie kolejnych generacji samochodów.

Zapewnienia, że coś jest obiektywnie prawdziwe — w naszym wypadku homologia wyjaśniana ewolucyjnie — bazować muszą na empirycznym materiale dowodowym, a nie tylko na wcześniejszych filozoficznych założeniach.

Taki materiał dowodowy wyjaśniać musi to, co ewolucyjny biolog Leigh Van Valen określił „ciągłością informacyjną”. Zgadzając się z nim, cechy homologiczne powstają podczas rozwoju każdego indywidualnego organizmu wskutek istnienia informacji, która jest z modyfikacjami dziedziczona od organizmu przodka. Tak więc pierwszym krokiem przybliżającym nas do zrozumienia mechanizmu ewolucji powinno być określenie natury informacji, która kontroluje embrionalny rozwój każdego organizmu, która zakodowana jest w genach.

Zgodnie z neodarwinowską syntezą, informacja ta steruje embrionalnym rozwojem każdego organizmu. W procesie reprodukcji informacja ta przekazywana jest na następne pokolenia, ale mutacje w DNA (czyli zmiany w genetycznym programie sterującym rozwojem organizmu) czasem ją modyfikują (dziedziczenie z modyfikacjami), co może skutkować powstawaniem nieco zmienionych fenotypów. Wskutek tego potomkowie wcześniejszego organizmu mogą posiadać struktury, które są podobne, ale nie identyczne (homologiczne).

Dokładniejsze molekularne badania nie wykazały jednak oczekiwanych związków pomiędzy mutacjami w genach i tym rodzajem fenotypowych zmian. Według Rudolfa Raffa i Thomasa Kaufmana:
Ewolucja napędzana mutacjami w DNA jest w znacznej mierze rozłączna z ewolucją na poziomie morfologicznym. (…) Najbardziej tego spektakularnym przykładem jest morfologiczna różnica pomiędzy ludźmi a szympansami pomimo tego, że ich DNA jest podobny w 99%.

Podstawowe założenie, że genetyczny program bezpośrednio kieruje embrionalnym rozwojem organizmów, zostało poważnie zakwestionowane przez wielu embriologów. Sydney Brenner, który w 1970 r. pierwszy wprowadził pojęcie genetycznego programu, odrzucił później tę ideę, którą wcześniej rozwijał. Stwierdził on mianowicie, że informacja wymagana do formowania się połączeń nerwowych nawet u prostych owadów daleko wykracza poza informację zawartą w ich DNA. Dekadę później embriolog, Brian Goodwin, stwierdził, że: “Geny determinują, jakie organizm wytwarza molekuły”, jednak “Molekularna kompozycja organizmów zasadniczo nie determinuje ich form”. W 1990 r. H.F. Nijhout w krytycznej analizie genetycznego programu konkludował, że: “Właściwym spojrzeniem na funkcje genów jest to, że zaopatrują one komórkę, i ostatecznie cały organizm, w chemiczny budulec. Natomiast Wray i Abouheif podsumowali: “Homologiczne geny niekoniecznie kodują homologiczne struktury.

Krótko mówiąc, wyjaśnienie homologii bazujące na genetyce okazało się nieadekwatne. Homologiczne geny mogą rozwijać niehomologiczne struktury, lub przeciwnie — niehomologiczne geny mogą rozwijać homologiczne struktury.

Dostrzegając tę sytuację część biologów zasugerowała, że homologia jest rezultatem złożonych mechanizmów embriogenezy, których nie da się zredukować tylko do genetycznego programu. Jednak usiłowania skorelowania homologii z rozwojowymi procesami embriogenezy zakończyły się zupełnym niepowodzeniem.

Po pierwsze, bardzo podobne rozwojowe procesy mogą prowadzić do zupełnie różnych cech. Jest dobrze znanym faktem, że na poziomie molekularnym praktycznie te same pozakomórkowe molekuły inicjujące poszczególne etapy embriogenezy mogą uczestniczyć w rozwoju niehomologicznych struktur u różnych zwierząt. Na poziomie komórkowym wzorzec podziału komórek w rozwijającym się embrionie ptaków jest taki sam jak ten, w wyniku którego powstają niektóre gatunki żab. I nawet na poziomie organizmów morfologicznie nierozróżnialne larwy mogły rozwijać się w kompletnie różne gatunki. Podsumowując: niezwykle podobne rozwojowe procesy embriogenezy mogą prowadzić do zupełnie odmiennych rezultatów.

Po drugie — i co bardziej zdumiewające — homologiczne cechy są często generowane wskutek działania zupełnie innych procesów rozwojowych. Nie ma wątpliwości, że jelito jest narządem homologicznym u wszystkich kręgowców pomimo tego, że formy jelit u różnych embrionów kręgowców są różne. Rdzeń kręgowy u niektórych strunowców formuje się z komórek będących prekursorem struny grzbietowej, podczas gdy u innych — nie. Najwyraźniej: “Struktury mogą zawdzięczać swoje pochodzenie różnym drogom bez tracenia swojej homologiczności. Co więcej, jak stwierdził embriolog, Pere Albersch, jest „raczej normą niż wyjątkiem”, że “Homologiczne struktury formują się z wyraźnie odmiennych początkowych form.

A zatem ani program genetyczny ani procesy embriogenezy nie przyniosły ewolucjonistom dowodu popierającego darwinowskiej homologii. Nic dziwnego, że w artykule National Center for Science Education, którą John Rennie w swoim antykreacjonistycznym artykule w Świecie Nauki zachwalał jako „jedyną amerykańską organizację specjalizującą się w obronie nauczania teorii ewolucji przed atakami kreacjonistów” stwierdzono:
Homologia nie jest „dowodem” na wspólnotę pochodzenia: wspólne pochodzenie jest wnioskiem bazującym na wielu innych źródłach informacji, wzmocnionym przez wzorzec podobieństw i różnic anatomicznych struktur.'
ze strony bioslawek na wordpress

użytkownik usunięty
sonoflight

"A wobec tego wyjaśnienie homologii odwołujące się do inteligentnego projektu wciąż pozostaje możliwą odpowiedzią."
"jest istniejący wcześniej projekt."

Serio? ktokolwiek jeszcze coś takiego rozważa ?

Sprytna taktyka, wkleić tonę linijek autorstwa domorosłego biologa w których nie ma żadnych konkretów, tylko absurdalna "logika"

Dowód kolejny:

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7e/GiraffaRecurrEn.svg

Nerw wsteczny krtaniowy który wraz z wydłużaniem się szyi żyrafy poprzez ewolucję wydłużył się do kilku metrów, podczas gdy łączy oddalone od siebie o kilkanaście cm punkty.

"Serio? ktokolwiek jeszcze coś takiego rozważa ?"

Jesteś zwykłym ignorantem skoro myślisz, że nikt nie postuluje już na rzecz IP. Wyszukaj w przeglądarce np. hasła: inteligentny projekt, kreacjonizm itp.

"Sprytna taktyka, wkleić tonę linijek autorstwa domorosłego biologa w których nie ma żadnych konkretów, tylko absurdalna "logika""

Skoro zgadzam się z poglądami autora tekstu i ujmuje on to co chciałbym przekazać, to po co pisać od początku wywód skoro można użyć gotowego? Poza tym dla mnie to autor może być domorosłym biologiem, cieciem czy kimkolwiek innym, ważne aby to co pisze było logiczne i zgadzało się z faktami naukowymi.

Możesz napisać mi co według Ciebie jest absurdalne w tym artykule i jakich konkretów potrzebujesz?

"Nerw wsteczny krtaniowy który wraz z wydłużaniem się szyi żyrafy poprzez ewolucję wydłużył się do kilku metrów, podczas gdy łączy oddalone od siebie o kilkanaście cm punkty."

I czego ma to dowodzić? W jaki sposób długi nerw krtaniowy żyrafy dowodzi, że wyewoluowała od innego gatunku?

użytkownik usunięty
sonoflight

"Jesteś zwykłym ignorantem skoro myślisz, że nikt nie postuluje już na rzecz IP. Wyszukaj w przeglądarce np. hasła: inteligentny projekt, kreacjonizm itp."

Jestem świadom tego że niektórzy to postulują, ale jest to dla mnie zbyt absurdalne abym mógł o tym pisać bez cynizmu. Myślałem że masz po prostu inną opinie o powstaniu życia na ziemii. Gdybym wiedział że chodzi ci po prostu o IP to nie wiem czy bym w ogóle z tobą rozmawiał .


"I czego ma to dowodzić? W jaki sposób długi nerw krtaniowy żyrafy dowodzi, że wyewoluowała od innego gatunku?"

Nie od innego gatunku tylko od wspólnego przodka. Jest to bardzo prosty dowód na ewolucję oraz argument przeciw IP: no bo po co stwórca miałby tworzyć kilkumetrowy nerw skoro łączyć ma on oddalone od siebie od kilkanaście cm pkt.
tutaj pod koniec filmiku masz wyjaśnienie bardziej obrazowe: http://www.dailymotion.com/video/xdm5he_richard-dawkins-demonstrates-laryng_tech #from=embed

Generlanie to ten nerw ten jest dowodem na ewolucję ssaków od ryb.

"Myślałem że masz po prostu inną opinie o powstaniu życia na ziemi."

Nie znam alternatywy dla dla ewolucji i IP. Jeśli wiedziałeś że nie zgadzam się z teorią ewolucji to co pozostaje?

"Gdybym wiedział że chodzi ci po prostu o IP to nie wiem czy bym w ogóle z tobą rozmawiał."

Ale dlaczego? Boisz się konfrontacji, trudnych pytań?
Ja bardzo lubię rozmawiać z ewolucjonistami, po pierwsze dlatego, że takie rozmowy motywują mnie do przeglądania ciekawych artykułów, po drugie intryguje mnie ludzki umysł i jego zdolność do rożnie umotywowanej wiary w bajkę o ewolucji.

"Nie od innego gatunku tylko od wspólnego przodka."

Tak, od innego gatunku bo wtedy mówimy o ewolucji. Wspólny przodek też był innego gatunku, tylko nie napisałaś wspólny przodek z kim.

"Jest to bardzo prosty dowód na ewolucję oraz argument przeciw IP: no bo po co stwórca miałby tworzyć kilkumetrowy nerw skoro łączyć ma on oddalone od siebie od kilkanaście cm pkt."

1. argumentacja: to musi być ewolucja bo nie wiemy dlaczego Bóg stworzył coś tak a tak, jest marna, nie sądzisz? Świadczy najlepiej o niewiedzy a nie o wiedzy naukowców.

2. odniosę się jednak do tej marnej argumentacji by ja obalić. Podobna sytuacja jest z nerwem krtaniowym u człowieka też mógłby być krótszy wg. ewolucjonistów. A jednak u 0.3 do 1% ludzi nerw jest krótszy. Niestety skutkuje to w wielu wypadkach poważnymi problemami zdrowotnymi: trudności w połykaniu, trudności z oddychaniem. Okazuje się bowiem, że nerw ten ma rozgałęzienia, które wpływają na działanie tchawicy i przełyku. Jakie z tego wnioski?
a) oznacza to, że ewolucja może wykształcić (jeśli wierzymy w ewolucję) krótszy nerw a jeśli tak to dlaczego, taka opcja nie zdobyła przewagi w przyrodzie i nie mamy przykładów takiego usprawnienia wśród innych gatunków?
b) zdanie ewolucjonistów o niepotrzebnym długim nerwie krtaniowym wynika tylko z ich ograniczonej wiedzy na tema dzieła Projektanta, jak się okazało ma ono (to dzieło czyli nerw) znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zachęcam do poczytania LaryngealNerve.pdf

3. Nie ma żadnych skamieniałości, które potwierdziłyby formy pośrednie żyraf, których szyje miałyby np. dwie trzecie albo trzy czwarte obecnej długości. Ewolucjoniści nie tłumaczą tego jak ewolucje złożyła żyrafę. I nóżki pasują do szyi i przypadkowo miała pod ręką fantastyczny pomysł na uklad krwionośny wytrzymujący wysokie ciśnienie krwi. A może to ta długa szyja powstała, aby zrekompensować posiadanie długich przednich nóg? Ne ma żadnych dowodów czy choćby wskazówek na to jak przebiegała ewolucja żyrafy. Oczywiście łatwo w wyobraźni wydłużyć szyję, nogi konia, trochę przemalować i prawie żyrafa gotowa. Jednak nie wyjaśnia to jak zmieniał się kod DNA i w jakiej kolejności pojawiły się wszystkie niezbędne zmiany by tak wysokie stworzenie mogło sprawnie funkcjonować i zyskiwać przewagę dzięki tym zmianom. Jedyny argument ewolucjonistów to: nie wiemy dlaczego Bóg zrobił długi nerw. Śmieszne.

użytkownik usunięty
sonoflight

"wynika tylko z ich ograniczonej wiedzy na tema dzieła Projektanta"

dobra agencie, udało ci się, zniechęciłeś mnie kompletnie do "dyskusji"
Wmawiaj sobie że pokonałeś mnie swoimi "argumentami", ale prawda jest taka że szkoda mi czasu na rozmowy z zaślepionym tumanem, wierzącym w jakieś bajki o projektancie.

No śmiało, dopisz sobie +1 do twojej listy "pokonanych bluźnierców"

Elo.

sromotna kleska Johnny...
az przykro bylo czytac Twoje miotanie i mgliste wypowiedzi przypartego ciasno do muru ignoranta.
Piszesz, ze "rezygnujesz" z rozmowy z zaslepionym tumanem... interesujacy sposob na usprawiedliwienie oczywistych luk w wiedzy.
Wystawiles sobie sam swiadectwo, gratuluje!

dorcus

Prawda. Przykry widok. Szczególnie niewprawna zabawa w erystykę.
Po wypowiedziach Sonoflighta widzę, że ma się o co oprzeć i czym się bronić, do tego ma wiedzę potrzebną do sporej polemiki. Sam nie mam takich zasobów, ale przynajmniej mogę subiektywnie ocenić, czy ktoś umie się obronić, czy nie. Pan Johnny Walker imho nie potrafi.
Sonoflightowi odmówię tylko racji w tym, że muchy składają larwy, bo przecież składają jaja. I to tyle, bo na inne zarzuty nie mam po prostu argumentów i wiedzy.
Sonoflight, dziękuję Ci za pokaz wykwintnego kunsztu polemiki, którego na Filmwebie zwyczajnie brakuje wielu osobom biorącym się za to. Doskonale było dowiedzieć się czegoś nowego i poznać w Tobie osobę wartą uwagi. ;) You made my day.

sonoflight

Zanim zacznę studiować owe "dowody" mam tylko jedno pytanie.
Niejaki Kent Hovind co sadzisz o jego wykładach?

udun17

Tam gdzie powołuje się na prawdziwe badania naukowe i przytacza wypowiedzi innych naukowców oraz podaje logiczne argumenty przeciw ewolucji, zgadzam się z Kenetem. Prawdę mówiąc obejrzałem może ze 2 jego wykłady bo szybko dowiedziałem się o różnych przekłamaniach, co spowodowało, że nigdy nie powołuje się na wypowiedzi jegomościa. Oczywiście odrzucam teorię młodej ziemi i jego argumenty przeciw wielkiemu wybuchowi.

sonoflight

Ja widziałem kilka fragmentów jego wykładów i oniemiałem.
Chłop stwierdził ,że Kometa o średnicy na oko grubo ponad tysiąca km rozpadła się i "osiadła"
na biegunach tworząc bieguny......ok....wtedy padłem po pierwsze co ma pole magnetyczne ziemi do tego jak leci kometa?Ale mniejsza z tym tytanicznym absurdem ale twierdzenie,że tak tytaniczny obiekt "osiadł" na biegunach i "mamuty zamarzły" jest tak debilne,że nie mogłem podnieść szczeki z podłogi.Obiekt wielkości samolotu pasażerskiego zniszczył by Nowy York.
Zderzenia ciał niebieskich uwalniają niewyobrażalną energie ba niech Hovind zobaczy to:

http://tech.wp.pl/kat,130034,title,Nowa-niszczycielska-bron-Amerykanie-montuja-r ailgun-na-okrecie,wid,16527316,wiadomosc.html?ticaid=11299d

Niech zobaczy co się dzieje gdy zwykły pocisk przyspiesza do prędkości naddźwiękowej na paru metrach,Energie podnosi temperaturę panie Kent!Podstawy Fizyki!Newoton(Chrzescijanin)!Głupi pocisk co tu mówić o zderzeniach ciał niebieskich..."zamarzły".

Po tym mam jak najgorsza opinie o wszelkich kreacjonistycznych "doktorach" dla mnie to żerowanie na niewiedzy prostych ludzi(choć ciężko mi sobie wyobrazić ludzi kupujących takie brednie widocznie te historie o przepaści w wykształceniu amerykańskich elit a "ulic" są prawdziwe.Ale kurde tu nie trzeba wykształcenia tylko trochę logiki!Mi do geniuszu bardzo daleko.....)

Co do twoich poglądów.Mi nigdy nie przyszło na myśl by w jakikolwiek sposób kwestionować ewolucje a dlaczego?
A dlatego ,że od dzieciństwa interesuje się historią Ziemi.
Spójrz na to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ery_i_okresy_geologiczne
I powiedz mi jaką ty masz wizje hsitorii Ziemi.
Odkryto ślady mnóstwo ekosystemów niektóre o wiele bogatsze niż współczesna sawanna.
Znamy masy zwierząt przystosowanych do życie w rożnych klimatach na tym samym terenie nie mogących żyć ze sobą.Nigdy nie znaleziono śladów drapieżnika sprzed 200 tyś na kościach ofiary żyjącej 30 mln lat temu.Nigdy na całym świecie bo nie można czegoś takiego znaleźć.
Ewolucja i Geologia porządkują historie ziemi sprawiają,że wszystko jest logiczne układa się w całość nie ma w tym logicznych błędów i każdy kto zainteresuje się paleontologią i geologiczną historią ziemi po prostu się o tym dowie.Bez elementu wiary będzie to wiedział.I nie trzeba na to geniuszu tylko odrobinę chęci.Wniosek jest oczywisty,to najzwyczajniej w świecie jest prawda.I potrzebuje studiować historii ewolucji żyrafy by to wiedzieć.
Bo bez ewolucji to co układa się w idealna logiczną całość bez ani jednego błędu po prostu nie ma sensu.

Jakie ty masz poglądy dotyczące prehistorycznych ekosystemów i historii ziemi?
Nie ma alternatywy bez ewolucji.
Na marginesie nie jestem ateistą.

udun17

Wybacz, że dopiero odpisuję ale mam duże zlecenie na głowie i trudno znaleźć mi czas na inne rzeczy.

Chciałbym tylko odnieść się do Twojej wiary w wizje hsitorii Ziemi jaką wtłacza się do głów, uczniom w szkołach. To jest jedna wielka ściema, mówiąc potocznie, nie będę podawał tu przykładów na potwierdzenie tego, bo jest ich mnóstwo w wielu książkach, publikacjach. Zresztą sami ewolucjoniści zaprzeczają na wzajem swoim teoriom dot. historii Ziemi.

Kiedyś wpadła mi w ręce książka "Zakazana archeologia. Ukryta historia człowieka" (Cremo Michael A., Thompson Richard L.) a ponieważ byłem, podobnie jak Ty obecnie, zaślepiony pięknymi opowieściami ewolucjonistów, uznałem ją za kolejne dzieło oszołoma. Ale ogrom przykładów oszustw i przekrętów w paleontologi i archeologii skłonił mnie do sprawdzenia tej całej historii Ziemi i człowieka, opowiadanej w szkołach naiwnym dzieciom. Cóż, wnioski i dalsze poszukiwania prawdy doprowadziły mnie do osoby mocno wierzącej w Boga. I, nie obraź się, ale zdanie:
<-- Ewolucja i Geologia porządkują historie ziemi sprawiają,że wszystko jest logiczne układa się w całość nie ma w tym logicznych błędów i każdy kto zainteresuje się paleontologią i geologiczną historią ziemi po prostu się o tym dowie.-->
jest dla mnie co najmniej śmieszne.

<--Nie ma alternatywy bez ewolucji.
Na marginesie nie jestem ateistą.-->

Nie wiem w jakiego Boga wierzysz, bo jeśli w chrześcijańskiego to sam sobie zaprzeczasz. Jezus wyraźnie poparł wiarę w stwarzanie, jeśli uznajesz Go za swojego Boga, a tym samym nie wierzysz Jego słowom, to jesteś hipokrytą.

Ja wierze w Boga, tego Biblijnego, który Stworzył świat, stworzył życie, uczynił podstawowe grupy zwierząt, które mają zapisaną przez Boga w kodzie DNA możliwość do pewnych zmian morfologicznych a tym samym do różnorodności w obrębie tej grupy, ale który też zapisał granicę, której przekroczyć nie można jeśli chodzi o te zmiany.

Wszystko w co wierze jest zgodne z odkryciami naukowymi. Może nie z wnioskami naukowców ale z samymi odkryciami. Ewolucja, jak się przekonałem, jest tylko błędną teorią, więc pytanie czy istnieje alternatywa dla błędnej teorii jest dla mnie nie do końca zrozumiałe. Zawsze przecież można wymyślić inną błędna teorię prawda :). Same dowody na jej błędność już pozwalają mi ją odrzucić i nie potrzeba do tego alternatywna teoria. Ale tak, jest prawda, która poprawnie wyjaśnia historię człowieka i przyczynę powstania Ziemi i życia. Oczywiście mówię o prawdzie z Biblii.

Szczerze mówiąc, od jakiego czasu nie rozmawiam już na temat: stwarzanie czy ewolucja. Uważam to za kwestię elementarną i brakuje mi czasu by wciąż to rozważać, wolę zająć się zgłębianiem prawdy z Biblii i faktów naukowych niż analizować bajki o ewolucji. Ale jeśli będę miał trochę czasu odpowiem na ewentualne pytania.


sonoflight

"Nie wiem w jakiego Boga wierzysz, bo jeśli w chrześcijańskiego to sam sobie zaprzeczasz. Jezus wyraźnie poparł wiarę w stwarzanie"

Konkretnie to Isus,warto wiedzieć.I pamiętaj,że istnieją jeszcze agnostycy(jedne drugiemu nie równy bo zazwyczaj agnostyk jest albo mocny(nie wierzy w Boga ale nie jest pewien) albo słaby(skłania się ku wierze w Boga ale jest pełen wątpliwości),ja byłem przez większość mojego życia słabym agnostykiem teraz wierze.
W poetyckiej Biblijnej prehistorii widzę danie człowiekowi rozumu ducha i wolnej woli(na swoje podobieństwo) zobacz to - https://www.youtube.com/watch?v=rGEaF-7eOaE .
Nasz umysł jest wyjątkowy.

Do do dyskusji najpierw musisz mi wyjaśnić to:

" To jest jedna wielka ściema, mówiąc potocznie"

Ej ej ej a kto napisał " Oczywiście odrzucam teorię młodej ziemi i jego argumenty przeciw wielkiemu wybuchowi."

I to było moje pytanie.Jaka jest historia ziemi w twoim mniemaniu w co wierzysz?
Jak odrzucasz młodą ziemie i ewolucje.......

udun17

Mówiąc o wielkiej sciemie, miałem na myśli teorie, naciągane historyjki, które maja potwierdzać ewolucję. W teorię a raczej w bajkę o młodej Ziemi nie wierzę ponieważ ani nie potwierdza jej nauka ani Pismo Święte. Np. słowo heb. "jom", które występuje w księdze Rodzaju i jest tłumaczone na "dzień" nie oznacza 24-godzinnego dnia ale okres. Np. 7 dzien trwa do tej pory na co wskazuje list do Hebrajczyków, a w samej księdze Rodzaju odniesiono słowo dzień do do kilku dni stwarzania. No i jeszcze sprawa pierwszego dnia, jak policzyc 24 godz. skoro nie ma Słońca. Skoro wiec Bóg stwarzał materialny świat, Ziemie niezliczone lata a Biblia nie mówi dokładnie o tym co się działo przed człowiekiem należy kierować się odkryciami, badaniami itd. Sprawa zaczyna się komplikować gdy naukowcy na siłę próbują dowieść ewolucji i podważyć relacje biblijne. Do tego nie biorą pod uwagę możliwych kataklizmów takich jak potop a do historii naszej planety podchodzą wg. teorii aktualistycznych. Co do ewolucji org. żywych to odrzucam ja z powodu braku prawdziwych dowodów na jej istnienie, oraz z powodu dowodów na niemożność jej zaistnienia. Tu polecam książki i publikacje prof. M. Behe.

sonoflight

Mam koleżankę która wielokrotnie mi mówi,że ewolucje małych ptaków zaobserwowano.
W internecie jest sporo o tym artykułów hasło "ewolucja na naszych oczach".
Dlaczego na Madagaskarze i Australii jest tyle gatunków endemicznych?
Izolacja i ewolucja.Nie czytałem Behe choć z tego co widzę to ktoś bardzo sensowny niż Hovind ale jestem bardzo sceptyczny.Ja chce wyjaśnienia istnienia ekosystemów wczesno i późno Jurajskich jak i Kredowych,Plejstoceńskich i wszystkich innych.Te niesamowicie bogate ekosystemy nie mogły istnieć obok siebie.Ewolucja i historia ziemi przy pomocy geologi i paleontologi wyjaśnia czemu się pojawiły i czemu zastąpiły je inne.
Nie interesuje mnie dyskusje w stylu "oko to dowód stworzenia!A nieprawda oto ewolucja oka!"
Ja chce historie ziemi i ekosystemów prehistorycznych bez ewolucji to na dobry początek.

Co do dyskusji -
https://www.youtube.com/watch?v=z6kgvhG3AkI

Naukowcy miażdżą krytyków nauki w dyskusjach tak zawsze było to nie świadczy dobrze o "wiedzy alternatywnej".

sonoflight

Dzięki za rzetelne podejście do tematu, choć wywołane idiotyczną odzywką. Co do mnie - nie opowiadam ani za ewolucjonizmem, ani za kreacjonizmem, opowiadam się za sceptycyzmem. Bardzo trudno żyć w naszym społeczeństwie z takim podejściem (także do spraw politycznych, ideologicznych, obyczajowych, itd.), bo zdecydowana większość znanych mi ludzi (a wszyscy po studiach) jest bardzo, ale to bardzo przywiązana do swojego zdania. Zdanie to, przeświadczenie, budują najczęściej na zasadzie topornego paralelizmu: np. jestem wziętym prawnikiem, odniosłem sukces, czytam dużo książek, mieszkam w dużym mieście, więc musze mieć rację. Albo - z innej beczki - "chyba biskup wie, o czym mówi". Nie uwierzysz być może, ale sporo ludzi podąża tą ślepą myślowo uliczką. I chyba wszystkie kobiety, których praxis potrafi u mnie wywołać wytrzeszcz oczu.

ocenił(a) film na 3

kiedyś nie było tej teorii, a idiotą był każdy kto negował inną teorię stworzenia... a prawdziwym idiotą jest tylko ten kto bezwarunkowo uznaje cudze teorie (które z definicji nie są prawem lub prawdą), za właściwe bez ich weryfikacji.

użytkownik usunięty
mates_z

"cudze teorie (które z definicji nie są prawem lub prawdą),"
Na prawdę chcesz to robić?

TEORIA geocentryczna według ciebie też nie jest "prawdą z definicji" ? żałosne.

ocenił(a) film na 3

Teoria geocentryczna została wysunięta gdzieś około V w.n.e., a zaczęła obowiązywać ok. 1000 lat później... Teoria ewolucji w odróżnieniu od wyprawy Maggelana nie została niepodważalnie potwierdzona, jest więc teorią naukową, a nie prawem przyrody.

mates_z

teoria ewolucji jak to teoria została już obalona odnaleziono kości człowieka tak dawne który jest dowodem na odrębność człowieka i małpy z którą to tak nas łączą

ocenił(a) film na 8
mates_z

Prawo naukowe? Widać, żeś głupi i o nauce nie wiesz nic. Teorie naukowe nie stają się faktami naukowymi. Teorie naukowe TŁUMACZĄ fakty naukowe. Teoria jest ostatecznym stadium metodologii nauk i nie ma nic ponad nią. Mówić, że ewolucja jest tylko teorią, jest jak mówić, że grawitacja jest tylko teorią, bo owszem, jakbyś nie wiedział, to jest teoria komórkowa, teoria wirusów, teoria atomistyczna, teoria ewolucji, teoria heliocentryczna, oraz wiele innych "to tylko teorii".

ocenił(a) film na 3
Oriflamme

grawitacja jest zjawiskiem naturalnym, opisanym przez prawo powszechnego ciążenia... tym się różni od ewolucji, że nie jest poparta tylko obserwacjami, ale też matematycznie i eksperymentalnie http://www.youtube.com/watch?v=5C5_dOEyAfk

ocenił(a) film na 8
mates_z

Ewolucja też jest zjawiskiem skrajnie naturalnym, zaś w teorii ewolucji znajdujemy wiele praw naukowych. Ewolucja jest poparta obserwacyjnie, a także teoretycznie i eksperymentalnie.

Oriflamme

chyba we snach...

użytkownik usunięty

Miałem na myśli oczywiście teorię heliocentryczną...

Obejrzyj sobie to:
http://www.wykop.pl/ramka/676999/piorko-i-mlotek-na-ksiezycu/

W tym momencie oficjalnie grawitacyjna zasada Galileusza została potwierdzona niepodważalnie. Było to oczywiste dla wszystkich i przed tym eksperymentem, który był tylko formalnością.

Pan sonoflight nie chce zdradzić swojego poglądu na powstanie i ewolucję życia na ziemi, może ty mnie oświecisz ?

luz czyli mogę traktować cię jak zwierzę... do nogi kundlu

teoria ewolucji człowieka to tylko teoria zajadłego żyda ale ów teoria już dawno upadła od dawna wiadomo że człowiek to odrębny gatunek nie mający z małpkami nic wspólnego nie mamy jako takiej linii

użytkownik usunięty
markin

"luz czyli mogę traktować cię jak zwierzę... do nogi kundlu"
biologicznie jak najbardziej, jeśli jednak chcesz użyć tego co masz pomiędzy uszami i wnieść się lekko ponad to to radziłbym się zastanowić, żałosny człowieku.

"teoria ewolucji człowieka to tylko teoria zajadłego żyda ale ów teoria już dawno upadła od dawna wiadomo że człowiek to odrębny gatunek nie mający z małpkami nic wspólnego nie mamy jako takiej linii"

Zakładam że jesteś nietrzeźwy, dobry bełkot.

no widzisz wychodzi całe zwierzę z ciebie hahaha
a chemicznie jesteś tablicą Mendelejewa a fizycznie tylko teorią Newtona.
Więc idąc twoim tropem i jesteś tylko tablicą Mendelejewa to spokojnie można cię rozpuścić w kawasie i żadna kara nikogo nie dotknie ?
Z informatycznego punktu widzenia jesteś tylko numerem PESEL w komputerze.
Lepiej mi powiedz z jakiego punktu widzenia jesteś człowiekiem ? Bo skoro określasz sam siebie z biologicznego punktu widzenia to spokojnie mogę cie przywołać jak psa do nogi. To nie zapominaj jest twój wybór.

Ciekawe czy jak cie ktoś zabjie to potraktują cie z punktu widzenia biologi i potraktują tak samo jak twoich przodków do których się przyznajesz czyli jako plankton w morzu bałtyckim.

Powiedz swojej matce że jest tylko inkubatorem z biologicznego punktu widzenia i niech się od... od ciebie ;D

użytkownik usunięty
markin

Straszne dziecko z ciebie. To że człowiek biologicznie jest zwierzęciem nie musi oznaczać że ma się od razu tak zachowywać (a nawet gorzej).
Dlaczego?
A dlatego że ma PONADPRZECIĘTNIE duży i rozwinięty mózg, który pozwala mu się wznieść ponad podstawowe prawa przetrwania.

"spokojnie mogę cie przywołać jak psa do nogi"

Oczywiście że nie, bo ja nie jestem psem (tu sobie wstaw łacińską nazwę) tylko człowiekiem (homo sapiens) tak samo jak ty, więc nie masz żadnego prawa przywoływać mnie do nogi.

Nie masz szans Johnny. Cały ten nasz matriks jest bardzo starannie zaprojektowany. Twoje wysiłki negowania Projektanta są idiotyczne. Wszystko jest informacją, starannie zaprojektowaną, każdy element wszechświata jest cyfrowym zapisem zmian informacji. Masa czy energia to jedynie odpowiednik skupionej, żywej informacji. Stąd mamy kwanty energii. To podstawowe ziarno, bajt informacji. Przeskoki stanów kwantowych to bity, język maszynowy tego matriksa. Nicość to informacja o stałym zerowym bajcie czyli brak zmian. Nicość większa od zera to nasz wszechświat. Każdą masę można zapisać w czasie jako zbiór danych i zaprezentować jako hologram czyli zapis amplitudy i przesunięcia fazowego fali elektromagnetycznej. Wszystko co odstaje od nicości jest falą, drganiem. Najbliżej metafizyki kwantowej jest buddyzm. Zapoznaj się z jednym i drugim a być może zmienisz swoje podejście do ewolucji. Ewolucja jest ale inna niż ta którą kreował Darwin. To ewolucja wzrostu informacji. To ze względu na informację wszechświat się rozszerza w nieskończoność i nigdy nie było Wielkiego Wybuchu. Wszystko na tym świecie jest żywym fraktalnym hologramem informatycznego zapisu wg projektu Projektanta. Leibnitz miał rację w sprawie monad i tej Pierwotnej Monady. Każdy z nas jest projektorem wszechświata i wyświetlamy dane dostarczone wg algorytmu Projektanta. Gdyby tak nie było to byś nie mógł być a co dopiero to czytać.