bo tak jakos.. on był z przeszłości (czyli po tem jakby teraźniejszosci), czyli nie znał przyszłosci (dawnej teraźniejszosci) i nie mógł się cofnąc wiec jak mógł się skapowac, że coś takiego sie stało?? chyba, że nie.. to i tak pytanie, po co sie smiali skoro jakby się nie znali? :D
To jest to całe Deja Vu, czyli wrazenie ze dana rzecz sie gdzies juz widzialo lub gdzies sie juz bylo. W wielu filmach postać która przechodziła wciąż i wciąż ten sam etap, wracając potem do punktu wyjścia (np. cofajac sie w czasie i tracac cala zebrana wiedze), nieświadomie uczyła się czegoś ze swoich innych/poprzednich wcieleń – gdzies pozostawaly fragmenty pewnych sytuacji lub zdarzen. Deja Vu to nie film naukowy, to film pełen banialuków i mega nonsensów, ale to nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze całości.