8,1 37 tys. ocen
8,1 10 1 36876
8,1 26 krytyków
Dekalog V
powrót do forum filmu Dekalog V

Czy Kieślowski w tym Dekalogu rzeczywiście wydał wyrok na kare śmierci ? Bardzo często słyszę takie opinie, jak wy się na to zapatrujecie ?

Chłopak z zimną krwią zabił taksówkarza, dopuścił się najobrzydliwszego morderstwa - bez powodu. Była zbrodnia, będzie kara - czy ten człowiek zmienił by się w więzieniu czy po 15. latach wyszedłby i robił wszystko, żeby przeżyć ?

2012

Mnie osobiście wydaje się, że nie. Składa się na to kilka przyczyn:

1) Film "Dekalog V" jest stylizowany w dużej mierze na "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Podobieństw jest wiele - od tajemniczego spaceru ulicami miasta przez głównego bohatera po sam fakt zabójstwa osoby, która - tak jak Alona Iwanowna - uprzykrzała ludziom życie i nikt by po niej nie płakał. Sam film nakręcony jest w dziwnym odcieniu sepi i tworzy niemal oniryczny nastrój. Odwołania do tego dzieła sprawiają, że reżyserowi może nie chodzi tu o rewizję kary śmierci, lecz ponowne rozpatrzenie proporcji między zbrodnią i karą

2) W związku z powyższym - przypatrzmy się teraz samej serii "Dekalog". Każde z przykazań obrazuje przyporządkowany mu film. Piąte przykazanie brzmi: nie zabijaj. Jednakże skierowane jest ono w stronę przestępcy - nie byłoby przecież kary śmierci gdyby nie bezsensowna śmierć niewinnego człowieka. Zbrodnia pociąga za sobą karę. Przyczyna pociąga za sobą skutek. Kieślowski nie polemizuje w Dekalogu z przyazaniami - on je obrazuje.

3) Nie posądzam zresztą tak wybitnego reżysera o tak jednostronne spojrzenie na karę śmierci tym bardziej, że stanowisko reżysera nie jest widoczne w filmie. Z jednej strony cała procedura skazania i kary porusza nutę współczucia u widza i nasuwa pytanie: dlaczego? Z drugiej jednak strony przez pierwsze -dzieści minut widzimy butnego młodego człowieka, który niczym nie rózni się od osoby, którą potem bez żadnej przyczyny zabije. Zupełnie tak, jakby ze "Zbrodni i kary" wyciąć kwestie mówione i pozostawić ją do oceny widzowi.

Mówiąc zresztą o karze śmierci w dzisiejszym rozumieniu ten film nie może być głosem w dyskusji, ponieważ przedstawiony bohater nie był zwyrodnialcem (np. psychopatycznym mordercą), nie był nawet wielokrotnym mordercą a więc na karę śmierci nie zasłużył. Ponadto sam sposób egzekucji był nieludzki - a w taki sposób już się nie kara.