w tym filmie nie ma nic ciekawego, po za jedną sceną śmierci. reszta jest bezkrwawa i kompletnie bezsensowna, często nawet ciężko mówić o scenie śmierci. film jest niestraszny, fabuła ciągnie się nudnawo i sprawia wrażenie jakby zmierzała do znikąd, co potwierdza zakończenie. film da się oglądać, ale szkoda , że zmarnowali niezły budżet [nie wielki, ale na pewno większy niż w wielu horrorach klasy b].
co tu robi John Cassavetes [aktor 3krotnie nominowany do Oskara!].
odp: nic. nie robi nic specjalnego. jego kreacja nie wywarła na mnie żadnego wrażenia, tak jak cały film. eh... 3,5/10