Film blużnierczy, szokujący, ekspresywny, histeryczny ale wykonany znakomicie, z artyzmem.Russell potraktował temat w sposób całkowicie dowolny, sięgając po drastyczne formy wyrazu, stworzył najbardziej radykalny obraz w swoim dorobku i zarazem jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina.Artystyczna, religijna prowokacja co prawda nie dla każdego, lecz dla fana kina ambitnego i niepospolitego jak najbardziej wskazana.
Diabły ambitne i niepospolite są napewno, choć mnie dla osobiście zwłaszcza sceny egzorcyzmów były mocno i zupełnie niepotrzebnie przesadzone. Ale poza tym film robi wrażenie.
Zgadza się, sceny egzorcyzmów były przesadzone i manieryczne, ale film oscylował momentami na granicy kiczu kulturowego, jak słusznie ująłeś w swojej recenzji: PS B. dobra recenzja swoją drogą, no i wreszcie powstała do tego filmu:)
właśnie obejrzałem jedyną kopię tego filmu na świecie która ciągle się rwała... no film odjechany, bluźnierczy i takie tam... z drugiej strony w dzisiejszych czasach nie robi już takiego wrażenia jak prawie 40 lat temu. Teraz bzykanie się przy krzyżu to chleb powszedni, zakłamanie kościoła jest normą, mordowanie w imię wiary też. czy zmieniliśmy się od 1364 roku?
Urbain Grandier (1590 in Bouère, Mayenne – 18 August 1634 in Loudun) to jak widzę przekręciły się Tobie cyfry w dacie;) a co do kopi to nie wiadomo(może w wersji kinowej) a do tego ten gość co opowiadał przed seansem (zresztą tym tylko popsuł efekt zdradzając końcówkę) mówił o kilku wersjach co do długości 113min; 111min i 102min jak pamiętam, Film nie rwał się ciągle, tylko 2 razy podczas seansu,
Scena egzorcyzmów , jak i sam egzorcysta były świetnym zabiegiem Kena. Były one bowiem karykaturami prawdziwych tego typu postaci/wydarzeń w tamtych czasach i jako wyraźny pastisz doskonale do siebie zniechęcały.
Autor wcale nie stwierdził, że "wszystko co szokujące i bluźniercze jest kinem ambitnym i niepospolitym", więc nie wiem, oco te wąty.
Film obejrzałem dopiero dziś... choć już wiele razy miałem zamiar doń sięgnąć. Jednym zdaniem - "Spodobał mi się" - a i to pewnie zbyt mało by opisać całą gamę odczuć i emocji jakie towarzyszyły mi podczas seansu. Niemniej, jak widzę, nie jestem jedyny na którym ten film zrobił duże wrażenie. A co ciekawe, "Diabły" wywołują tak różne odczucia, że nie sposób pozostać tu obojętnym. Albo się więc akceptuje ten film, albo przeklina :)) co zresztą samo w sobie jest dodatkowym wyznacznikiem wartości artystycznej.
Czytając wypowiedzi na tym forum, na temat tego tytułu, z przyjemnością zauważam, że akurat twoja opinia najbardziej mi "odpowiada". Te kilka zdań chyba najlepiej oddają sens tego co obejrzałem i podpisuję się pod nimi obiema rękoma :)) Z całą pewnością jest to film ocierający się o miano arcydzieła. Naprawdę pozytywne zaskoczenie...
Wybacz, że po dłuższym czasie, ale pod Twoją wypowiedzią na temat filmu "Diabły" podpisuję się obiema rekami! Pozdrawiam.
No wlasnie, mam pytanie dotyczace wersji bez-cenzury. Natknalem sie na taka w sieci, lecz okazalo sie to wersja podstawowa (raczej). Gdzies przeczytalem ze w wersji uncensored jest scena masturbacji krucyfiksem. W wersji ktora ogladalem, masturbacja siostry Joanny byla przedstawiona bardzo krotko i nie bylo takiej sceny.
Stad tez moje pytanie. Czy ktos orientuje sie jakie sceny zostaly jeszcze usuniete/ skrocone?
Najlepsze filmy z wątkiem satanistycznym jakie znam to
Maska szatana 1960, The Devils 1971, Twins of evil 1971, Alucarda 1978,
Poison for the Fairies 1984, Miasteczko z Salem 1996, The Witch 2015.
Ale najbardziej kontrowersyjne z nich i to zdecydowanie to The Devils 1971 i Alucarda 1978.