dobrze poprowadzona akcja przez co film nie nudzi,fajna dziewczyna Bonda,para zabójców-pedałów,znowu pojawia się Felix Leiter,ostatni raz Blofeld jako przeciwnik Bonda[postać oczywiście świetna żeby nie było ale co za dużo to niezdrowo:d],mało gadżetów Bonda[prawie wcale],dobrze pokazany atak na rafinerię.Film ma trochę minusów jak np.niektóre efekty specjalne np.wybuchy helikopterów-wiem że to stary film ale tak jak wspomniałem atak na rafinerię wyglądał bardzo dobrze i ta broń Blofelda,wg.mnie tu już troszkę za bardzo poniosła fantazja,jakby chodziło o same diamenty byłoby o wiele lepiej.
Ten film kończy pewną serię filmów o Bondzie,wszystkie 7 filmów do tej pory były bardzo klimatyczne,czuło się ducha czasów w których zostały robione,każdy był na swój sposób nowatorski,każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
To nie ostatni Bond Conner'ego. Jego ostatnim filmem jest "nigdy nie mów nigdy".
Jestem w trakcie oglądania całej serii i stawiam go na równi z tytułem "From Russia With Love". Reszta jak do tej pory jak dla mnie niestety dużo słabsze. Zobaczymy co będzie dalej.
"Nigdy nie mów nigdy" nie zalicza się do oficjalnej serii o Bondzie.Jest to remake "Operacji piorun".Ale fakt że zagrał tam Connery.