Wydaje mi się, że jednak Edward. Gdy odrzucił propozycję zdrady Rosjanina, ten powiedział mu, że poczeka, aż zmieni zdanie. Rosjanie nie mieli więc powodu by go dodatkowo, z braku lepszego słowa, denerwować, skoro wciąż liczyli na jego współpracę.
Edward natomiast w ostatnich minutach filmu pokazał, że wybrał służbę krajowi kosztem rodziny (spalony list od ojca - kluczowa scena).
nie wiem dlaczego przytoczyles akurat te sceny. w filmie jest moment w ktorym ten rosjanin pyta Edwarda czy tez informuje go ze planuje zlikwidować tą murzynkę i pyta Edwarda jakie jest jego zdanie na ten temat, jest to niemal pytanie czy też prośba do Edwarda o przyzwolenie na to zabójstwo. Edward nic nie odpowiada co można rozumieć jako aprobate dla tego planowanego zabojstwa. Pomysl wyszedl od ruskich ,Edward mogl sie sprzeciwic ale tego nie zrobil, co bylo przyzwoleniem na zabojstwo. Mysle ze bylo to niemal rodzaj handlu miedzy ruskimi a Edwardem na zasadzie: zostawimy Edwarda Juniora w spokoju, jesli pozwolisz nam zlikwidowac murzynke.
Polska to wolny kraj i będę nazywał rukich tak jak będę chciał. dlaczego tak cie zbulwersowalo okreslenie "ruski". jestes ruskiem?
rusku, nie jesteś w stanie mnie obrazić , tak samo jak nie jest w stanie mnie obrazić szczekający na mnie pies
Jak nie trudno się domyśleć, większość Polaków nie darzy sympatią tych wschodnich sąsiadów. Daremne będą Twoje próby przekonania ich do zmiany postawy a już na pewno nie poprzez obrażanie kogokolwiek.
Powstanie tylko krótsza lub dłuższa pyskówka, efektem której co najwyżej będzie usunięcie kilku postów.
Jak chcesz uczyć kultury to sam ją musisz pokazać.
Innej drogi nie ma.
Fakt, trochę mnie później poniosła irytacja, ale mój pierwszy post nikogo nie obrażał. Napisałem "polaczki" żeby mu uzmysłowić "Nie rób drugiemu co tobie niemiłe".
Na początku filmu była scena w autobusie, w której chłopiec poprosił Edwarda o rozmienienie 1 dolara. Jak się później okazało banknot był wiadomością od "kardynała", który się na coś zgadzał.
Po rozmowie, którą opisałeś, drugi Rosjanin spytał Ulyssesa i Edwarda czy mają pożyczyć 1 dolara, bo chce kupić pamiątkę, a nie ma drobnych. Ulysses pokazał, ze nic nie ma, zaś Edward wręczył banknot, wypowiadając przy tym słowa nawiązujące do sceny z dolarem z autobusu. W taki właśnie sposób przekazał zgodę na usunięcie narzeczonej syna.