całkowity brak kontroli nad statystami i dziećmi aktorami, rażące błędy aktorskie, ta cała Keira K. miała tylko jedną dobra scenę (konfrontację z matką), poza tym masakra, nigdy mnie nie raziła, ale tu ona z tym swoim amerykańskim szczękościskiem, napiętymi tak dziwacznie jakoś warami i policzkami jak kurwiszon jakiś wygląda, gdzie jej do naturlalizmu Julie Christie z poprzedniej wersji. Do tej pory nic do niej nie miałam, ale tutaj wygląda i gra jak typowa amerykańska slut z selekcjonerskiego party. Nie dla niej słowiańskie role.
Keira pochodzi z Wielkiej Brytanii, więc o "amerykańskim szczękościsku" raczej mowy być nie może.
Naturalizm Julie Christie - fkatycznie wyglądała bardzo naturlanie z tlenionymi do granic możliwości włosami w erze rewolucji czerownej. A i te kaszmirowe sweterki - bardzo na czasie.
A Ty co, studiujesz reżyserię, że tak się znasz na statystach i błędach aktorskich?????