Film oczywiście przekazuje wiele ważnych treści, lecz ja chciałabym zwrócić uwagę na podejście do kobiet w tym dziele.
Występuje tu praktycznie tylko jedna osoba płci żeńskiej, na dodatek nic nie wnosi ona do filmu, pręży się tylko w swoim bikini. Natomiast wizja przyszłego świata zobrazowana przez doktora Strangelove również przedstawia w złym świetle kobiety - jako przedmioty, mające służyć tylko do pobudzania popędu mężczyzn w celu prokreacji. I jakby tego jeszcze było mało - nikt nie jest oburzony tą wizją, ba - nawet niektórzy się cieszą.
Jestem po obejrzeniu dwóch filmów pana Kubricka - tego, o którym piszę i "Mechanicznej Pomarańczy". Oba są wybitnymi dziełami, jednak ten mizoginizm trochę kłuje w oczy mnie, jako kobietę. Czy pozostałe filmy tego reżysera są podobne pod tym względem?
"Mizoginizm" to leksykalne nadużycie w tym wypadku. O mizoginizmie można mówić wtedy, gdy utwór jest podszyty nienawiścią do kobiet, przynajmniej silną niechęcią. Co do komentarza dotyczącego wizji życia podziemnego ("I jakby tego jeszcze było mało - nikt nie jest oburzony tą wizją, ba - nawet niektórzy się cieszą."): to raczej nie jest "wina" ani wymysł Kubricka, tak by po prostu zareagowali statystyczni mężczyźni, a już z pewnością zepsuci i znudzeni rządzący, a już na sto procent kreacje rządzących w ramach satyry. Niemniej rozumiem, że brakuje Ci dłuższego/szerszego, poważniejszego spojrzenia na kobiecy pierwiastek okiem Kubricka. Jeśli chciałabyś zobaczyć jego film, w którym kobieta odgrywa rolę większą niż w "Mechanicznej pomarańczy" albo "Strangelove", polecam "Oczy szeroko zamknięte" albo "Lolitę". Jeśli nie jesteś ciężkim przypadkiem, który domaga się pokazywania przedstawicielek swojej płci wyłącznie na kierowniczych stanowiskach - powinny Cię te filmy zainteresować, również jako nośniki takiej czy innej refleksji o naturze kobiet ;)
kwiecie Filmwebu, nie spodziewałam się, że ujrzę tu odpowiedź tego typu. dzięki!
Hehe, nie jestem z natury trollem, ale napisałeś "Niemniej rozumiem, że brakuje Ci dłuższego/szerszego (...)", to skoro już jesteśmy w temacie satyry to... *odlatuje*
W szkole mówili, że śmiech to zdrowie. A jak się człowiek śmiał, to dawali linijką po łapach. Dlatego ja się wycofuję z tego forum, bo temat-troll różności organów rozrodczych już dawno przesłonił ten filmowy.
A kto tu mówi o organach rozrodczych?! Jesteś obleśny że Ci to przyszło do głowy...
Jak tak, to spoko.
Fajnie, że zaznaczyłeś "pseudo-", od razu widać, że wiesz o czym mówisz.
Pozdrawiam.
Żadne feministki nie organizują zamachów na mężczyzn z powodu swojej (rzekomej) nienawiści do nich - za to mizogini niejednokrotnie w historii znęcali się nad kobietami, więc nawet się nie ośmieszaj, bo nie wiesz, o czym mówisz. ^ ^
Dokładnie - wszystko w ramach satyry, jak już wyżej strzeliłem. Po co walić kotka młotkiem w nieskończoność, skoro okoliczności są jasne.
Żaden pieprzony "MIZOGONIZM" - tylko sensowna strategia rozrodcza - można by się rozmnożyć dużo szybciej. Tak robi się np. w przypadku kogutów - które mają do dyspozycji 10-15 kur. W końcu mężczyzna czułby się spełniony seksualnie ;)
Po drugie - to raczej dyskryminacja mężczyzn - w końcu kobiety będą mogły 10 razy łatwiej dostać się do schronu! Myśl logicznie!
Po trzecie - jak już to: mizoginizm, głupia kobieto ;)
Wyzywasz innych a literówki nie jesteś w stanie porządnie skopiować. "Głupia kobieto"... takim jak Ty niestety w życiu pozostanie tylko wierna prawica...
"Lśnienie" opowiada o żonie terroryzowanej przez męża, która biega i jęczy, więc raczej Ci się nie spodoba.
"Odyseja kosmiczna" ma tylko parę kobiet, które nic nie wnoszą
"Lolita" jest o nastolatce która ma zagrać w filmie pornograficznym ( w dużym skrócie)
"Ścieżki chwały" i "Full Metal Jacket" nie mają kobiet.
Po pierwsze - jaką rolę spełniają kobiety w działaniach wojennych? Po drugie - jak zapewnić odbudowę gatunku, kiedy rozwój dziecka trwa co najmniej 6 lat? Kobiety są potrzebne do prokreacji, jeśli mamy przetrwać, ale nie oznacza to, że są tylko do uprawiania seksu i rodzenia, po prostu priorytetem w chwili wymarcia ponad 99% gatunku jest rozmnażanie..
To jest to, czego kobiety nie potrafią zrozumieć - podejście praktyczne i zadaniowe do tematu. Dlatego kobiety "nie mogą" rządzić, bo nie rozumieją najrozsadniejszych rozwiązań pod kątem praktycznym, tylko oburzają się, że są pominięte. Kobiety mają tak stworzone mózgi, że wszystkie myśli są ze sobą połączone i wymieszane z uczuciami, a niekiedy trzeba myśleć z wyłączeniem emocji, poza tym wojna to męska broszka, co potwierdza cała historia świata. I właśnie dlatego kobiety przedstawione są tak w tych filmach. A ja oczywiście jestem mizogonem, bo kobiety nie rozumieją męskiego toku myślenia, zresztą w drugą stronę działa to identycznie ;)