Ten film,to przykład na to,czym się różnią filmy z lat 60/70 od współczesnych produkcji przepełnionych cyfrowymi efektami z niepotrzebnymi operomydlanymi dialogami.Kubrick przy wykorzystaniu doskonałych zdjęć,realistycznej scenografii i świetnego montażu,oraz przede wszystkim trafnością tematu(Wojna atomowa){pamiętajmy,że "Dr Strangelove" powstał 19 lat po ataku na Hiroszimę}dosłownie wbija widza w fotel.Jeśli dodamy do tego groteskowe dialogi i czarny humor sytuacyjny,oraz obsadę charakterów,dostajemy prawdziwą bombę,ale na szczęście filmową,która exploduje razem z nami,na koniec w naszej głowie :)