Pamiętam jak oglądałem pierwsze filmy Smarzowskiego z wypiekami na twarzy. Jak wbiła mnie w kinowy fotel Róża, Wołyń. Filmy niebanalne, niejednoznaczne pełne głębi i niuansów. Później jeszcze świetna trzymająca w napięciu Drogówka. Na wysokości Kleru coś lekko zaczęło zgrzytać ale to był temat którego nie dało się zepsuć. Po ostatnim Weselu wiedziałem już że coś się z Wojtkiem Smarzowskim stało złego. Obawiam się że nowy film to będą znowu klisze podlane wszystkimi możliwymi patologiami pływające w nieznośnym ojkofobicznym sosie. Obym się mylił ale wydaje mi się że Smarzowski z reżysera niepokornego i odważnego stał się zwykłym operatorem młotka którym okłada widza po głowie. Mam nadzieję że tym razem będzie inaczej choć sądząc po zwiastunie raczej nie będzie.
I jest się czego bać, bo takiej generycznej padliny jaką jest ten zwiastun nie widziałem nigdzie! Słowo honoru. Przy tym łajnie, każdy zwiastun z Vegi to rozkosz dla oczu.
Niestety, kiedyś uwielbiałem jego filmy ale z nowszych co jeden to słabszy. Kler już był bez rewelacji a nowe Wesele to już wręcz żenujące jak na tak dobrego reżysera.
Wesele to film naprawdę wybitny, ale dla dużej części ksenofobicznych i megalomańskich Polaków, nie do przyjęcia.
słowo "naprawdę" przestało mnie przekonywać,jestem(może byłem)fanem jego filmów a Wesele2 było pierwszym jego filmem z którego wyszedłem przed końcem-straciłem cierpliwość.Kler też mi się w kinie niezbyt podobał ale przy drugim obejrzeniu w domu zmieniłem zdanie-dobry.Spróbuje jeszcze raz to Wesele2,może się myliłem...W podobny sposób odrzuciła mnie Zielona Granica- cholerstwo wyłączyłem po 15 minutach .Edit:obejrzale teraz 2gi raz i chujowy film jak za pierwszym
jestem w polowie Zielonej granicy i syf do kwadratu,aktorsko,kamera i scenariusz.Jeszcze gorsze chujostwo bez polotu jak Wesele2,też nie zmienilem opinii,ale jeszcze drugie pół tej męczarni bezsensownej:)