że wśród ,,krytyków" Filmweb najniższe oceny są od mężczyzn.
Najczęściej, zauważyłam, piszą, że to pornografia z przemocy, ten film niczemu nie służy; słowem: takie kino jest brzydkie i niepotrzebne. Wg was film o przemocy (domowej) powinien być wygodny czy, najlepiej, w ogóle nie powstać?
,,Dom dobry" fabularnie wykracza nieco poza ramy wiarygodności, ale robi to, by sprawić widzowi potworne przeżycie.
No chyba nie chcieliście wyjść z tego seansu zadowoleni...?
Ach te podziały, kobiety, mężczyźni itp... No wyobraź sobie że mnie jako kinomana ten film nie powala. Temat był już przerabiany wielokrotnie w różnorakich formach. Kilka tytułów z głowy to: Kalifornia, Masz na imię Justina, Lilia 4 ever, Nieodwracalne. Smażowski po prostu nic nowego nie wymyślił. Zgapił sposób pokazywania scen od Larsa von Triera. Pomijając całą tą emocjonalną otoczkę, w którą kobiety brną, to film jest tylko kolejną kalką. A problem przemocy w najbliższym otoczeniu jest już od dawna przepracowany w kinematografii światowej. Mnie ten film niczym nie zaskoczył, więc dlaczego mam go oceniać wysoko. Wysoko to ja mogę oceniać film "Kalifornia".