Tak jak w temacie, krytycy filmwebowi, którzy średnio się znają ogólnie na kinie, teraz uparli się, aby krytykować, bo boli ich prawdziwy obraz patologii, jaka się odgrywa w niektórych domach. Film ma boleć, taki jest jego cel, a oni oceniają go źle za to, że robi swoją robotę, bo za dużo bólu. Ale właśnie tyle bólu odczuwają do cholery osoby, które doświadczają przemocy domowej i o to w tym filmie chodzi! I jeszcze to zgapianie jeden od drugiego i powielanie określeń xD Żałosne.