7,3 24 tys. ocen
7,3 10 1 24094
5,8 36 krytyków
Dom dobry
powrót do forum filmu Dom dobry

Widząc zwiastun byłam bardzo ciekawa filmu, niestety wyszłam nieco rozczarowana.

Mężczyzna od samego początku pokazywał czerwone flagi, a kobieta nadal z nim była. Na wakacjach, (które, żeby było śmieszniej ona mu zasponsorowała) podtapiał ją, a ona mimo wszystko chciała zostać jego żoną…
W ogóle bardzo szybkie zamieszkanie z nim (po jednym wieczorze znajomości w realu) było też trochę dziwne (mogła pójść do hotelu, wynająć mieszkanie, miała oszczędności). Szybko również dowiaduje się o byłej żonie, dziecku i zaległościach alimentacyjnych i mimo wszystko brnie w to dalej. Później już jest tylko przemoc, odchodzenie i wracanie, ale gdy ona do niego wraca nie ma pokazanych momentów, że on chociaż próbuje udawać, że się zmienił, tylko od razu się nad nią znęca, a według mnie właśnie powinien być pokazany ten mechanizm toksycznego człowieka. Trochę zawiodłam się tym filmem, niestety….

ocenił(a) film na 6
chcialbymbycsoba

Mam takie samo zdanie po tym filmie.

chcialbymbycsoba

Serio? Jasne jej wina ze będąc bezdomna trafiła na psychola. Wszystko fajnie sie oglądał z pozycji wygodnego fotela. Ludzie, całe szczęście szukając pomocy słyszałam takie teksty tylko od ludzi, z którymi juz nie utrzymuje kontaktu. I nie byli to specjalisci. Specjaliście załatwili mi prawnika.

ocenił(a) film na 5
magdalena_maria_filmweb

No tak, tylko w filmie sielanka trwała ile? Tydzień? On bardzo szybko pokazał swoje wady.. poza tym została bezdomna, ale z oszczędnościami, to nie trzeba od razu pchać się do mieszkania tak naprawdę obcego faceta i nikt mi tutaj nie powie, że to była rozsądna decyzja.
Ps. Ja oceniam film, a nie życie prywatne innych osób. Film po prostu był słaby.

chcialbymbycsoba

film jest na prawdziwych widocznie są słabe

ocenił(a) film na 5
magdalena_maria_filmweb

Jeśli kobiety świadomie pchają się w takie coś no to niestety, ale co tutaj dużo mówić.

Dla Pani film jest super, bo to przeżyła, a dla mnie film jest słaby, ukazujący tylko i wyłącznie przemoc, niepokazujący w ogóle mechanizmów działania takiego związku, przedstawiający główną bohaterkę jako (przepraszam jeśli urażę) naiwną. Może się powtórzę, ale napiszę to jeszcze raz - gdyby główny bohater chociaż przez chwilę był normalny i nie pokazywał od razu swoich ciemnych stron, to może jeszcze byłabym w stanie zrozumieć bohaterkę, a w tym przypadku, gdzie Grzesiek od początku był toksyczny - to niestety nie potrafię i odbieram to tak, że poleciała na wygodę i tyle. Powtórzę się drugi raz, ale mogła zamieszkać w hotelu a później wynająć mieszkanie i znaleźć pracę, a nie pchać się do mieszkania tak naprawdę obcego faceta i z nim mieszkać.

chcialbymbycsoba

Patologiczny wzorzec miłości (pokazany w scenach z matką) jest normą dla bohaterki. Ona nie zdaje sobie sprawy, że ten związek jest beznadziejny na początku. Podczas gdy każda osoba o zdrowych wzorcach nigdy by w taką relację nie weszła albo bardzo szybko by ją zakończyła. Bohaterka nie ma też w sobie wiary i świadomości, że jej życie może wyglądać inaczej, bo tak naprawdę nie zna innego życia. Nawet w jej otoczeniu, matka, siostra, przyjaciółka, osoby, którym udziela lekcji, tam też są różne formy przemocy. Dla bohaterki „bliskość, miłość, dom” = „przemoc, nienawiść, pułapka”, chociaż ona tego nie wie na świadomym poziomie. Dlatego się na to godzi.