Film jest o podróży w czasie/między wymiarami, można też powiedzieć że jest w pewnym sensie o Bogu i kwestii wiary. Najważniejsze zdanie z tego filmu czyli "Każda żyjąca istota na ziemi umiera samotnie" w ostateczności okazuje się nieprawdą w odniesieniu do Donniego co ukazuje końcówka i więzi ludzkiej między wymiarami.
Dla Donniego końcem świata byłaby śmierć dziewczyny, matki i siostry (które leciały tym samolotem) więc wiedząc jak wiele straci, poświęcił siebie- świadomy tego co sie stanie kładzie się spać. (Widać to w końcowej scenie)
Ale to tylko moje zdanie.
P.S
Oglądałem film dwa razy, za drugim o wiele bardziej widać rzezy które umykają podczas próby odnalezienia się w filmie oglądając go po raz pierwszy.