Wg mnie jest to bardzo dobra komedia sensacyjna. No śmiałem się co chwilkę. Najzabawniejsza wg mnie jest scena w tawernie a dokładnie w wc jak podsłuchiwał rozmowę dwóch Rosjan i przerywał sikanie xD (no płakałem). A druga to koszmar Maxwella Smarta uwięzionego w celi CONTROL jak strażnicy przynieśli mu tort. Hahahahaha. Jak wrzucili go przez ten mały otwór xD xD xD
Scen było mnóstwo fajnych :D.
tez właśnie podobał mi się pocałunek (Agentki 99 z tym facetem i Maxa z Agentem 23 też :P), no i scena w kiblu ! "Nie sprechen Sie ruski" !
jak dla mnie wyliczanka zaczynajaca sie od snajperow a konczaca na chuck'u norisie z wiatrówką :-) no i scena na balu była też niezła
Jak dla mnie najlepsze było:
"-A jeśli jesteś z CONTROL?
-Gdybym z niej był,już byś nie żył.
-Sam byś nie żył.
-Obaj żyjemy, więc najwidoczniej z niej nie jestem.
-To właściwie ma sens"
Ten dialog mnie pozamiatał :D
taa..zgadzam się... dialog mistrzowski
dobry jest jeszcze z zamawianiem bułek ...
ale pomijając pojedyncze sceny, to mistrzwoski jest Steve Carell w poważnych minach i kompletnie absurdalnych tekstach ... pozdro
O! widzę że nie ma mojej sceny jeszcze... Kiedy Max tłumaczył dialog 'chatter' dwóch potencjalnych terrorystów - a ci rozmawiali o kawie... coś w rodzaju: - Jak twoja kawa Dalip? - Dobra. A Twoja? - Też dobra. Bezkofeinowa. <etc.> <dalej nie pisze> <trzeba usłyszeć i zobaczyć>
tak, to było nawet zabawne. Było sporo scen, ale nie umiem ich przywołać teraz z pamięci. ale fajne też było, jak szef powiedział mu że jest w końcu agentem, a on poszedł na bok żeby się wykrzyczeć przy pomocy jakiegoś wynalazku, tak by inni go nie słyszeli, i za słabo wcisnął guzik haha
buziakXD jak na pociagu zaczela sie retrospekcja, ryczalem smiechem zanim ktokolwiek na sali zajarzyl, o co chodzi:P
zajebisty był tekst jednego z tych agentów że potrafilby zabić za pomocą karteczek. a ten drugi dowalil ze bylaby to bardzo bolesna śmierć. prawie sie poryczałem. z tortem to juz mistrzostwo. albo scena gdy carrell mowi ze oprocz uranu w tej piekarni są jakies wypieki. masakra. film mnie zaskoczyl pozytywnie bo spodziewalem sie sredniej komedii. tak samo zaskoczyly mnie godziny szczytu 3 - tam tez jest masa przesmiesznych scen
Najlepsza scena to ta z miecznikiem:
-Myśli pan o tym samym co ja??
-A myślisz: ja pierdziu, miecznik o mało nie przebił mi głowy? Jeśli tak, to myślimy o tym samym.
:D
Powaliła mnie jeszcze scena z tym jak Smart obrócił sie do publiczności, a tu jego goła dupa.
ODLOT :D
- W środku znajduje się kapsułka, w razie schwytania powoduje śmierć w 9 sekunk.
- Wspaniale, ale jak właściwie mam ich zmusić do zażycia.
Hehehe myślałem, że umrę ze śmiechu
mnie już całkowicie rozwaliły następujace teksty:
- Powinienem cie ostrzec że budynek jest obstawiony snajperami
- Niewierze ci
- A w 2 tuziny komandosów ?
- Nie
- A w Chucku Norrisa z karabinkiem ?
- Żegnam panie Smart.
pozatym rozśmieszał mnie tez Dwayne "The Rock" Johnson jako agent 23, dobre były z nim sceny jak zniszczył kolesiowi fona bo niemoznabyło ich używac :)i jak podszedł do tych dwóch kolesi co mu jeden z nich zablokował ksero i agent sie nim zajął zszywaczem he.
normalnie Carell i The Rock rules... .
Komedia mocno średnia, dialogi mało śmieszne, ale kilka jednak było trafnych, za co daję 3/10 :)
Dobre były nawiązania do Busha i ten tekst o kapsułce:
- W środku znajduje się kapsułka, w razie schwytania powoduje śmierć w 9 sekund.
- Wspaniale, ale jak właściwie mam ich zmusić do zażycia.
:)
Troche wiecej niż dwie sceny ;)
Jak dla mnie:
Scena w samolocie z kuszą w scyzoryku.
Scenka z przerywanym sikaniem.
Tekst z Chuckiem Norrisem i wiatrówką.
Tekst o tym że każdego pająka trzeba doić pojedynczo.
Tekst z szczurem jadącym na kupie.
I mnóstwo innych..film godny obejrzenia..jest sie z czego pośmiać.
Troche wiecej niż dwie sceny ;)
Jak dla mnie:
Scena w samolocie z kuszą w scyzoryku.
Scenka z przerywanym sikaniem.
Tekst z Chuckiem Norrisem i wiatrówką.
Tekst o tym że każdego pająka trzeba doić pojedynczo.
Tekst z szczurem jadącym na kupie.
I mnóstwo innych..film godny obejrzenia..jest sie z czego pośmiać.
racja. film genialny.
śmiałam się niemal non stop
najbrdziej utkiwiła mi scena "ciebie nazwę maureen, a ciebie britney"
W tej filharmonii jak schylił się przed publicznością, jajka nieziemskie, na tą chwilę Anne Hathaway jest najładniejszą aktorką jaką kiedykolwiek widziałem, daje 10/10, przez wzgląd na agentkę 99'. Kto myśli podobnie niech obejrzy sobie Spustoszenie, naga Anne i te sprawy.
scen było mnóstwo, ale najbardziej rozbawiły mnie: scena z przestrzeliwaniem kajdanek w samolocie, scena w ubikacji z ruskimi i ... cała reszta z carellem w roli głównej;)) Był świetny:)
Nie masz sceny to nie pisz że film jest głupi, to że jest taki czy sraki napisz sobie w innym temacie, tutaj są tylko zwolennicy filmu.
Ej nooo... A zapomnieliście o scenie na moście podczas misji w Moskwie, gdy Agentka '99 wręcza Smartowi kapsułkę z trucizną?!?
- Będą tam sami szkoleni zabójcy, czy rozumiesz? OK. Czy wytłumaczyli ci procedury schwytania?
- Nie, ale technika podnoszenia rąk chyba bardzo się nie zmieniła:-)
- Max...
- Co?
- To zawiera przegrodę. W środku niej znajduje się kapsułka. Kapsułka w razie schwytania powoduje śmierć w 9 sekund.
- Wspaniale, ale jak właściwie mam ich zmusić do jej zażycia:-)
Hehehehehehehehehe pamiętam, że wymiękłem. No i ta scena ze świnią:-) Ehhh... dobry ten film i czasem odświeżam
Widze ze kazdy zapomnial o sceniach w rosji. Mnie zabily tam dwie, czyli:
Dwojka wiesniakow, bbcia i dziadek, w wiesniackiej wiosce dziwia sie ze ferrari jedzie ulic,a po czym babcia wyjmuje kozacki telefon i robi nim fote. Mistrzostwo swiata.
Choc i tak najlepsza byla scena jak rusek pokazywal mamie "nowy wynalazek" czyli kino domowe z surroundem, w trakcie jak Agencki wskoczyli z tylu fotela przez okno, a syn do mamy mowi: widzisz mamo, zupelnie jakby akcja dziala sie w tym pokoju...czy cos takiego:)
Genialny film, lałem cały czas;) zapomnieliście o początku "Amerykanie niczego nie podejrzewają", "płot jest pod napięciem" i "-co za wieloryb, przynieście harpun.. -to moja żona!" :D
1. taka krótka scena w tej piekarni w Moskwie jak pokazali ekipę w kombinezonach oblewającą urodziny ;]
2. scena z tortem urodzinowym jak Smart siedział zamknięty w celi :D chyba dużo osób już wspominało o tym :P po prostu miażdżąca scena ;] i ten jego wzrok takiej nieufnej zwierzyny jak porywa kawałek torta :D
niech będzie, że wybrałem dwie najlepsze moim zdaniem sytuacje, ale i tak było ich dużo więcej ;] poza tym Smart tak bardzo przypominał mi agenta Dale'a Coopera z Twin Peaks, że przez to już miałem niezłą zlewę ;]
Najlepszy był szczur płynący na kupie, sikanie i taniec (gdy ta grubaska ciągnęła go po podłodze) popłakałam się wtedy :)
mnie powalila scena na balu jak agentka mowila gosciowi ze smart jest uposledzony....
Zdecydowanie odgłosy w toalecie w samolocie, przerywane sikanie w barze... no dobra, jeszcze trzecie - tekst nowego pracownika nadzoru: "Widzę dwie dziewczynki, będę was nazywał maureen i britney (...)" :D:D
- Are you thinking what I'm thinking?
- I don't know. If you're thinking 'holy shit, holy shit, a swordfish almost went thru my head'? If so, yes.
Wiem, że to juz było, ale ten dialog wymiata. Tu się prawie posikałam. Oprócz tego agent 23 po walce paintballowej:
- Game over when I say it's over. Wet willy! hahahhahahaha
- So.. muffin then is a code word?
- No, it's comfort food.
Oprócz tego wieeeele innych. Naprawdę dobra komedia!
Jak dla to ta gdy mała dziewczynka w przedszkolu mówi do prezydenta że nauczycielem był by do dupy:) krótko i na temat
Najlepsza jest scena jak Smart chwyta sie flagi z napisem "linia dla samobojcow : (numer)". albo scena w samolocie i cytat: "nie ma czasu na bol" :):)
Ogólnie film bardzo śmieszny i nawet niebanalny :) Śmiałam się czytając sceny, które już przypomnieliście xD Teksty były mocne xD
o szczurach, Chucku Norrisie... itp. :P
mnie powaliła scena w piekarni, gdzie mieli przesłuchiwać Smarta. Mówi coś o elemencie zaskoczenia i rzuca w gościa słuchawką..... tylko że przewód był za krótki :D ale stół stał tak jak należy :))))))))) Film świetny!!!! Generalnie co 30 sekund jest coś zabawnego. Jego siła moim zdaniem polega na tym, że Carell mówi głupawe teksty zachowując przy tym kamienną twarz, zupełnie jak Leslie Nielsen w nagiej broni. :)