Naprawdę solidny i trzymający w napięciu western z jak zwykle mrocznym i intrygującym Klausem Kinskim w jednej z głównych ról.
Młody chłopak Luke (Antonio Sabato) budzi się na pustyni obok trupa. Nic nie pamięta, nawet swego nazwiska. Jedzie do najbliższego miasteczka, gdzie w saloonie zostaje rozpoznany przez pewnego mężczyznę, który, jak się okazuje, zlecił mu morderstwo. Luke ma zamordować...własnego brata. W tym momencie postanawia oczywiście wziąć sprawy w swoje ręce i rozwiązać zagadkę swojej przeszłości. Wkrótce dowiaduje się, że jego ojciec i ciężarna żona zostali zamordowani.
Polecam. Film zasługuje na 8/10, ale ja dam 9, ze względu na Kinskiego. Mam do niego pewną słabość :)