Dowód

Proof
2005
6,7 28 tys. ocen
6,7 10 1 28096
5,4 7 krytyków
Dowód
powrót do forum filmu Dowód

Obsesja, praca, geniusz... Genetyczna skłonność i inni, którzy to oceniają i nic nie rozumieją. W świetny sposób reżyser ujął to czym jest szaleństwo. To stan umysłu uwięzionego nie rzadko genialnego na swój sposób, ale spentanego i wolnego tylko w swoim umyśle...
Mnie film wzruszył dogłębnie.

ocenił(a) film na 7
CicheBaBum

Przedstawiony w filmie stan nie jest szaleństwem  lecz formą euforii poznawczej wynikającej z przeciążenia systemu myślowego, oraz demencji. Mózg potrafi wejść w lokalnie spójną pętlę logiczną: dopóki działamy w jej ramach, wszystko wydaje się absolutnie sensowne, a po wyjściu konstrukcja natychmiast się rozpada, z krótkotrwałą amnezją poznawczą. Doświadczyłem takiego epizodu — chwilowego poczucia odkrycia , opartego na drobnej zamianie pozornie tożsamych pojęć , która otworzyła pozornie perfekcyjny system logiczny. Nie była to urojenie, lecz błędna, ale wewnętrznie koherentna struktura funkcjonująca tylko w swoim własnym zestawie założeń. Mózg nie potrafi utrzymywać dwóch sprzecznych logik jednocześnie, więc po identyfikacji błędu nie da się już powrócić do tamtego sposobu myślenia. W nauce podobne zjawiska są powszechne: modele teoretyczne bywają przez lata uznawane za trafne, dopóki nie ujawni się ukryte założenie, które je unieważnia.  Podobny mechanizm ten widać również w edukacji naukowej. Studenci nie uczą się „prawdy o świecie”, tylko kolejnych przybliżeń — najpierw uproszczonych, często błędnych modeli, które wydają im się sensowne, ponieważ są spójne z ich aktualnymi schematami poznawczymi. Dopiero później są konfrontowani z bardziej złożonymi teoriami, które często przeczą poprzednim założeniom. Tak przebiega cała nauka: od intuicyjnych, ale fałszywych modeli, po coraz bardziej nieintuicyjne i matematycznie abstrakcyjne ramy, jak mechanika kwantowa. I właśnie dlatego wyobrażam sobie sytuację, w której ktoś wpada na bardzo złożoną, nieliniową konstrukcję logiczną — jak zupełnie nową fizykę — po czym odkrywa drobny błąd fundamentu. W momencie, gdy logika się rozpada, mózg natychmiast wraca do klasycznego trybu. Takie 'przebudzenie' może sprawić, że nie da się odtworzyć wcześniejszego toku myślenia, bo działał tylko w tamtym układzie pojęć, jak pamięć podręczna, która znika po restarcie. W praktyce większość badaczy nie rozumie hipotez naukowych  w pełnym, konceptualnym sensie — są jej wyuczeni, potrafią stosować formalizm, ale nie posiadają głębokiej, intuicyjnej reprezentacji tych zjawisk. Naukowcy nie są jednolitą elitą intelektualną; to szeroka grupa ludzi z różnymi poziomami zdolności poznawczych. Więc skoro większości to się nie zdarza nie oznacza automatycznie że tym którym się zdarza, coś dolega. Znaczy to tylko tyle  że wysokie IQ jest rzadkością. 
Osoby z bardzo wysokim IQ są narażone na opisane zjawisko. Łatwiej generują hipotezy, szybciej budują złożone struktury logiczne, a więc łatwiej mogą wpaść w pułapkę rozumowania.  Jeśli studentom fizyki może pieprzyć się w głowie przez 3 lata, to czemu też starzec nie mógł się mylić przez jeden miesiąc, tylko od razu jest nazywany wariatem?  Mówienie o szaleństwie to gruba przesada. To nie była schizofrenia, człowiek ten nie rozmawiał z Bogiem, i nie chodził na golasa, co najwyżej były to pierwsze objawy demencji. To co napisałem jest przykładem takiego procesu myślowego.  Bo to co zrobiłem to opis szaleństwa, jednocześnie dowodząc  że nim nie jest. To jest ściana tekstu, jeszcze mam pojęcie co tu się wydarzyło. Ale wyobraźmy sobie ścianę obliczeń. Ktoś się cofa , zgadza mu się , idzie dalej, Wieczorem już jest w innym świecie. 
W prezentowanym zachowaniu bohatera można zauważyć komponenty sugerujące znaczną labilność afektywną: szerokie wahania pomiędzy obniżeniem nastroju a stanami podwyższonego pobudzenia psychoruchowego, okresowo z elementami derealizacji lub myślenia quasi-psychotycznego. Nie tworzy to pełnego obrazu żadnego zaburzenia, ale fenotyp ten przypomina spektrum zaburzeń afektywnych z cechami borderline: niestabilność emocjonalną, impulsywne przejścia między stanami, oraz podatność na krótkotrwałe epizody dekompensacji pod wpływem stresu.