W filmie podobało mi się to, że nie jest to kolejny superbohater, który jest niezniszczalny i nieśmiertelny, kładzie wszystkich równo i wychodzi z tego bez zadrapania, tylko Dwayne jest przedstawiony jako na prawdę normalny facet, próbujący uratować swoją rodzinę. Jest to według mnie duży plus dla filmu.
Poza tym fabuła naciągana, a sceny sci-fi. Nie rozumiem ludzi, którzy idą na ten film, a potem mówią, że to bajka, jak po samym plakacie widać na co się idzie...