ale bardzo pesymistyczny w ocenie społeczeństwa rosyjskiego. A może nie tylko rosyjskiego? Świetny klimat, a dosadność wielu scen bardzo zbliża go do niektórych osiągnięć Bałabanowa. Poza tym film ten poświęcony jest pamięci tego zmarłego niedawno reżysera.
To takie mało filmwebowe, ale muszę się z Tobą zgodzić :)
Właśnie wróciłam z seansu, jeszcze mną nosi po nim. Chociaż jednocześnie potwierdził smutną konkluzję, że sprzedaż biletów kinowych powinna być poprzedzona testem na inteligencję. Radocha niektórych widzów, gdy padło słowo "chuj" albo w czasie większości dialogów lokalnego establishmentu wywoływała u mnie nie mniejsze obrzydzenie niż sceny picia i bicia.
To prawda, ze pesymistyczny, ale to niestety nie znaczy, że nieprawdziwy... Czytałam kiedyś wywiad z jakimś 'rusologiem', który uznaje rosyjskie społeczeństwo za tak upadłe moralnie i zapijaczone (3-krotnie przekroczona norma WHO), że samo się wyniszczy w ciągu nastu, -dziesięciu lat. I chyba do takiej wizji nawiązuje ten film.
Swoją drogą ciekawe czy film w ogóle był pokazywany w Rosji?
@fancy_nino - polecam malutkie kina studyjne, baz pop cornu najlepej, tam się takie śmieszki nie szwendają;)