Sądzę, że nie można oceniać filmu z lat osiemdziesiątych z dzisiejszymi produkcjami. Należy spojrzeć na niego z perspektywy czasu. Wtedy był jednym z lepszych horrorów i robił wrażenie, co z tego że teraz już nie? Żaden film po prawie 40 latach nie zrobi już na nas takiego wrażenia, jak w chwili premiery, więc takie argumenty nie powinny być przytaczane. Ode zasłużone 7/10 za klimat, scenografię, charakteryzację oraz historię.

Generalnie zgadzam się z powyższymi przemyśleniami i refleksjami, ba - uważam, że przytłaczająca większość produkcji sprzed lat bije na głowę teraźniejsze filmy. Ale akurat gdy mowa o tym konkretnym przypadku, przytoczę cytat z mojej pierwszej wypowiedzi pod filmem: "jak mało który tak znany i ceniony horror świetnych dla tego gatunku kina lat 80 - nie wytrzymał próby czasu i postarzał się tracąc na renomie i wartości niemiłosiernie".

chyba się zgodzę... chociaż urodziłem się dopiero w połowie lat '90 to bardzo lubię oglądać horrory z lat '80... niestety włączając "Dyniogłowego" miałem nadzieję że obejrzę kolejny dobry horror z tamtych lat... niestety, zawiodłem się :( Jedynie co podoba mi się w filmie to bardzo realistycznie przedstawiona postać demona jak na lata '80 :) Troszkę kojarzył mnie się z obcym z "Obcego", a ten film z kolei bardzo lubię :)