Film mądry, przenikliwy i bardzo prawdziwy, prawdziwa perełka w dorobku pana Gruzy. Dla mnie to przede wszystkim komedia pokazująca w karykaturalny sposób polską rodzinę i społeczeństwo i komentująca rewolucję seksualną końca lat 60.
Mało jest filmów tak mistrzowsko łączących obserwacje socjologiczne z czystym absurdem, a do tego po prostu śmiesznych. Film "Dzięcioł" - jak wiele innych perełek - został przyjęty przez społeczeństwo jako może fajna komedia, ale nic ponadto, przez co zignorowano wszystkie inne warstwy, jakie oferuje kinomanowi, który w filmie lubi wyławiać aluzje społeczne i widzieć w nim również odbicie swych czasów.
Tymczasem "Dzięcioł" łączy większość celnych obserwacji Gruzy i Toeplitza, które kilka później zobaczymy w "Czterdziestolatku". I tu, i tam, spotkamy się z 'dupowatą' głową rodziny, przemądrzałym synkiem i wyzwolonymi kobietami, które swymi ambicjami i umiejętnościami mogą spokojnie przewyższać facetów.
Film bardzo przewrotnie i śmiesznie komentuje skutki rewolucji seksualnej.