Według mnie z postacią Denzela trochę przesadzili. Z niego był bardziej gangster niż skorumpowany glina, te zachowania, styl trzymania broni, teksty. W sumie jak oglądam to po raz kolejny, to właśnie do tego bym się przyczepił.
No to jestes w duzym błedzie, bo musialbys sie zaznajomic z srodowiskiem i uliczna strona Los Angeles, żeby wiedziec dlaczego Alonzo sie w taki wlasnie sposob zachowywal czy mial taka maniere przy 3maniu gnata itp. Rozumiem, ze nie za bardzo znasz te realia? Nie ma w tej postyaci nic przesadzonego, wlasnie ejst idealnie zagrane, ponoc wedlug krytykow jest to jedna z 10 rol najlepiej zagranych w historii kina. Po za tym Alonzo wyraznie mowi ze jak sie wchodzi do wilkow to trzeba byc jednym z nich. Wszystko jest idealnie wywazone. Musisz troche sie zainteresoiwac realiami LA bo w filmie Trainning Day cale srodowisko i postacie zostaly idealnie przedstawione, takze twoje zarzuty sa bezpodstawne.
zgadzam się Washington w każdym filmie jest zajebisty ale w Dniu Próby przeszedł samego siebie. Zasłużył na Oscara
Bez przesady, całe te realia zostały tutaj przedstawione bardzo pobieżnie. No, ale wiadomo w końcu to film, a nie jakiś dokument. A sam Denzel zagrał naprawdę świetnie, szkoda tylko, że zakończenie jest tak beznadziejne.
realia LA nie jest latwo przedstawic w ciagu 2h, ale w TD zostal bardzo dobrze ukazany pewien schemat tych klimatow, jak na te niecale 2h. Wiem bo troche znam sie na tym. Niby dlaczego zakonczenie jest be znadziejne, wlasnie jest swietne.
SPOILERY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Skorumpowany gliniarz i moralny ideał zaczynają pracować ze sobą. Na początku to wszystko naszemu aniołkowi niezbyt się podoba, potem nieco zaczyna ogarniać aż w końcu zostaje wykiwany przez Alonza i postanawia się z nim policzyć. A na sam koniec sprawiedliwości staje się zadość. Nie jest to zbyt wyszukana fabuła, ale poza nią cała reszta stoi na wysokim poziomie. No i w sumie było parę naciąganych scen: kiedy Alonozo zabiera kasę i inni zaczynają do niego strzelać, scena gdy gangsterzy puszczają wolno Jakea.
nie wiem po co mi opowiadasz fabule filmu jak ja ten film widzialem 15 razy i znam na pamiec
Super, bardzo mnie to cieszy. I nie opowiadałem, ale chciałem pokazać, że film ma dosyć sztampową fabułę.
I jakoś nie zbyt widzę by ten film świetnie oddawał klimat LA i ogólnie tej całej "gangsterki". Wszystko potraktowano bardzo pobieżnie, a parę scen było naciąganych dosyć mocno. A uwierz, też wiem to i owo.
ja nie twierdze, ze film ukazuje gangsterke LA tak zwany thuglife, tylko o tym jak zostaly zwizualizowane dzielnice, przedmiescia i ludzie byli swietnie oddani tak jak to wyglada w prawdziwych realiach. Akiurat takie zarzuty nie powinny byuc pod adresem tego filmu, no sorry, ale sie mylisz. Zreszta jak wjechali do "dzungli" to nie byli statysci, tylko rzeczywiscie mieszkajacy tam ludzie. Oprocz tych aktrorow ktorzy juz mieli blizszy kontakjt z Denzelem i Ethanem.
Nie wiem co wiesz, ale te fragmenty oddawaly swietnie klimat LA, wiem bo bylem.
Boże święty, a czy ja gdzieś napisałem, ze źle oddano "klimat dzielni". Po prostu nieco mnie zdziwiło to, że koleś napisał, że Alonzo to nieco przerysowana postać, a ty mu wyjechałeś z tym by lepiej poznał środowisko i uliczną stronę Los Angeles. Też się zgadzam z tym, że bardzo dobrze zagrał. W takim środowisku raczej nie ma miejsca dla ludzi takich jak Jake, "chcesz złapac wilka, musisz być jak wilk auuuuuuuuu". Jak dla mnie to TD mogłoby być nieco dłuższe i jeszcze lepiej pokazać "ciemna stronę LA". Pozdrawiam.
ogólnie film trwał zbyt krótko by na spokojne pokazać realia takich dzielnic i postaci, dlatego są z deczka przerysowane.
Mi poprostu Denzel pasuje bardziej pod pozytywnych bohaterów. Zagrałświetnie moim zdaniem, ale mi nie pasuje na bandytę:) za bardzo go lubię:D
czy ja wiem, moim zdaniem właśnie lepiej wypada jak wciela się w czarne charaktery,
http://www.filmweb.pl/American.Gangster