Głupie tylko tłumaczenie że oczekiwanie wyroku tłumaczone jest jako zemsta. Zemstą byłoby gdyby ojciec sam lub cudzymi rękami gnaty im połamał. Oczekiwanie surowego wyroku - który i tak podejmuje sąd - jest dążeniem do sprawiedliwości. Niestety, tak to już w świecie dorosłych jest - jak się coś robi, to ponosi się tego konsekwencje. I jedna i druga strona, tzn. także i poszkodowana. Niemiłe zeznawać przeciwko znajomym, opowiadać ze szczegółami przed ludzmi takie rzeczy - ale nie ma wyjścia. Dorośli często muszą robić rzeczy, których nie chcą. A chyba wszystkie one chcą uchodzić za wielkie pannice dorosłe - przecież paradują z cyckami na wierzchu, z dupami na wierzchu, pie... się jak króliki, piją jak dorośli... to i rzeczy nieprzyjemne ze świata dorosłych także ich już dotyczą. Więzienie, zwłaszcza dożywocie nie... O wiele lepsze są prace społeczne, w pomarańczowych kombinezonach więźniów przez 2-3 lata zamiatać ulice pod okiem strażnika z karabinem, gdy cały czas będą ludzie na nich patrzeć - to najlepsza kara. A dla nich gorsza od siedzenia w więzieniu.