Wszyscy wiemy, że ta część jest do bani. Ale może jednak znaleźliście w niej jakieś zalety?
U mnie to:
1. Końcowy układ (inne nie bo są do kitu, ale ten był na serio fajny)
2. Dziewczyna co grała Monicę(szkoda że to ona nie była główną bohaterką bo ta cała Whit była okopna, blee...)
3. I ta co grała Tinę (może jędza ale jedna z nielicznych która pasowała do tego filmu)