Malutko tu dramatu w tym dramacie.Kompletnie mnie nie chwyciła za serce ta historia.Film nie sprawdza się ani jako wielka wędrówka ku oczyszczeniu i odrodzeniu,ani jako klasyczne kino drogi.Co do Reese,to udowodniła już,ze jest dobrą aktorką,a nie tylko dziewczyną z sąsiedztwa,ale ta nominacja do Oscara to jakaś kpina.Równie dobrze w tej roli można by obsadzić Kaśkę Cichopek i byłby podobny efekt.Dominującym uczuciem u widza podczas tego seansu jest niestety nuda.Film zobaczyć trzeba aby wypełnić kinomaniakowy obowiązek i szybko usunąć z pamięci.