Uważam, że niepotrzebnie pomieszali w filmie całą wędrówkę ze wspomnieniami, przez co zanikało przeżywanie jej cierpienia. Najpierw powinni pokazać co skłoniło ją do wyprawy i dopiero samą wyprawę z odrobiną wspomnień.
Poza tym dobre, spokojne kino. Dodatkowo miłośnikom wędrówek i survivalu Cheryl Strayed pokazuje swoje złe przygotowanie i wychodzi z tego wiele błędów w drodze, które mogłyby kosztować ją życie.